Godz. 9 rano, ulica Szczecińska w Słupsku. Terenowe auto jedzie w kierunku centrum. Do jego bagażnika przywiązane są dwie upolowane sarny.
- Widok był przerażający - alarmuje internauta. - Sarnom zwisały głowy. Miały poderżnięte gardła. Jak można tak przewozić upolowaną zwierzynę przez centrum, gdzie każdy to widzi. Dobrze, że chwilę wcześniej zawiozłem dzieci do szkoły i nie musiały na to patrzeć.
Okazuje się, że można.
Marian Dalecki, Zastępca Powiatowego Lekarza Weterynarii w Słupsku: - Z naszej perspektywy wykroczenia nie ma, bo nie zajmujemy się nadzorowaniem przewozu upolowanych zwierząt. Jednak myśliwy nie powinien był tego robić w tak rażący sposób, bo nie każdy jest przyzwyczajony do takich widoków. Nie ma przepisów definiujących jak przewozić zwierzynę i jakimi środkami transportu. Wszystko sprowadza się do etyki myśliwego i wymagań związku łowieckiego.
Zdjęcia wysłaliśmy do Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego w Słupsku.
- Jeżeli chodzi o transport to jest prawidłowy - mówi Marian Wilczewski, prezes słupskiego PZŁ. - W ten sposób tusza się nie zaparzy. Myśliwy jednak nie powinien był jechać przez miasto tylko bocznymi drogami no i wszystko odpowiednio zasłonić.
________________________
ALARM!
Byłeś świadkiem ciekawego zdarzenia? Zrobiłeś zdjęcie lub nagrałeś film? Chcesz podzielić się czymś z innymi internautami? Napisz do nas na adres [email protected]
Nowa odsłona Alarmu24. Teraz możesz nas poinformować o wydarzeniu w błyskawiczny sposób! Kliknij i zobacz jak to zrobić.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?