Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Za kłusownictwo troci stracił pracę w policji

Alek Radomski [email protected]
Policjant został przyłapany w ubiegłym roku na kłusownictwie troci.
Policjant został przyłapany w ubiegłym roku na kłusownictwie troci. Dorota Awiorko-Klimek
Policjant przyłapany w ubiegłym roku na kłusowaniu troci na rzecze Skotawie straci pracę. Taką decyzję podjął komendant słupskiej policji.

Przypomnijmy, w połowie listopada monionego roku w zasadzce zorganizowanej przez Społeczną Straż Rybacką złapano trzech kłusowników. Polowano na nich od kilku dni. Mężczyźni kłusowali w Skarszewie Dolnym na rzece Skotawa na trocie w okresie ochronnym.

Kiedy ich złapano, okazało się, że nie dość, iż to członkowie Społecznej Straży Rybackiej, ale na dodatek policjanci. Dwóch już na emeryturze, a trzeci wciąż w ciągłej służbie w Komendzie Miejskiej Policji w Słupsku. Ten ostatni uciekł z miejsca zdarzenia.

Czytaj również: Odnalazł się policjant, któremu troć złamała karierę

Strażnicy zabezpieczyli skłusowaną rybę, a o zdarzeniu powiadomili policję. Ta rozpoczęła poszukiwania kolegi.

Teraz rozkazem personalnym komendant słupskich policjantów podjął decyzję o wydaleniu ze służby Tomasza Z. Funkcjonariusz w stopniu sierżanta pracował w policji od 12 lat. Ostatnio w służbach patrolowych.

- Procedura wydalenia ze służby została wdrożono zaraz po zdarzeniu - mówi Robert Czerwiński, rzeczni KMP w Słupsku. - Jej konsekwencją jest wydanie rozkazu o wydaleniu ze służby w związku z oczywistością tego czynu.

Zobacz także: Karani przez sąd za kłusownictwo, choć nikt nie złapał ich na gorącym uczynku

Rzecznik tłumaczy, że policjanta można zwolnić w przypadku popełnienia czynu o znamionach przestępstwa albo przestępstwa skarbowego, jeżeli popełnienie tego czynu jest oczywiste i uniemożliwia pozostawienie go w służbie, a tak jest w tym wypadku.

Jednak rozkaz komendanta, tak jak każda decyzja administracyjna, musi się jeszcze uprawomocnić, a policjant - kłusownik ma prawo od niej się odwołać.

Policjant straci pracę 22 lutego, a razem z nią uprawnienia emerytalne, na które Tomasz Z. mógł przejść już za trzy lata.

Jeśli okaże się, że postępowanie prowadzone w tej sprawie przez człuchowską prokuraturę zakończy się aktem oskarżenia i prawomocnym wyrokiem, wówczas mężczyzna nie będzie miał możliwości powrotu do munduru.

To nie jedyny przypadek funkcjonariusza zwolnionego ze służby w ostatnim półroczu. Z komendą pożegnał się też policjant, u którego w mieszkaniu w lipcu ubiegłego roku znaleziono 1,5 kg konopi indyjskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza