Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zagłuszony sygnał GPS nad Bałtykiem. Te problemy nie są przypadkowe?

Tomasz Chudzyński
Tomasz Chudzyński
Tak zwane zakłócacze wykorzystywane są m.in. do zniekształcania sygnałów nawigacji satelitarnej w żegludze morskiej
Tak zwane zakłócacze wykorzystywane są m.in. do zniekształcania sygnałów nawigacji satelitarnej w żegludze morskiej Przemek Świderski
To Rosjanie mogą stać za niedawnymi zakłóceniami systemu satelitarnej nawigacji GPS w basenie Morza Bałtyckiego, w tym na Pomorzu - twierdzą analitycy. Tego typu ingerencja w GPS może nieść zagrożenia dla żeglugi morskiej i powietrznej.

- Zakłócenie, które wydaje się niespecyficzne, dla planistów wojskowych jest bardzo niepokojące. Mieliśmy zagłuszanie sojuszniczego sygnału GPS w obszarze przesmyku suwalskiego, w obszarze portów w Gdyni, przez które dociera pomoc sojusznicza, i cieśnin duńskich - stwierdził Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Zaznaczmy: zakłócenia o wielkim zasięgu, obejmującym niemal całą północną i środkową Polskę, południową Szwecję i państwa bałtyckie, wystąpiły w połowie grudnia ub. roku i na początku stycznia tego roku. Według wyliczeń w czasie ich trwania problemy z nawigacyjnym systemem GPS zgłaszało od 15 do 20 procent załóg samolotów znajdujących się na tym obszarze.

Szczegółowe analizy tego zjawiska potwierdziły jedną z wcześniejszych hipotez. Bardzo prawdopodobne jest, że za zagłuszaniem sygnału GPS stoją Rosjanie. Szwedzki analityk Markus Jonsson wyliczył, że źródło zagłuszania znajduje się w rosyjskim Obwodzie Królewieckim. To wojskowe stacje WRE - walki radioelektronicznej. Część analityków wskazuje, że Rosjanie albo testują swoje systemy, albo jest to umyślne działanie na poziomie działań hybrydowych, tworzenia atmosfery zagrożenia, które skierowane są przeciwko państwom NATO lub siłom zbrojnym Szwecji.

Problemy w powietrzu

Satelitarny sygnał GPS może zostać zagłuszony, zniekształcony za pomocą tzw. jammerów. Moduły takie emitują na odpowiednich częstotliwościach sygnał, który blokuje GPS. Wystarczy sygnał o mocy 2 watów, by zagłuszyć system pozycjonowania w promieniu kilku metrów, co wystarcza do zakłócenia pracy np. cywilnych urządzeń nawigacyjnych wykorzystywanych np. przez kierowców. Co zrozumiałe, blokowanie GPS na wielkim obszarze, w jakim odnotowano zakłócenia, wymaga o wiele silniejszego sygnału - wręcz dziesiątek megawatów. Rosjanie mają takie możliwości - tłumaczył jeden z polskich analityków, Marek Meissner.

Zakłócenia w sygnale GPS odnotowano w niemal całym basenie Morza Bałtyckiego, w grudniu, na początku tego roku, ale też w minionym tygodniu. O przypadkach wadliwie działających urządzeń nawigacyjnych, m.in. na statkach i samolotach, mówiono w Finlandii, Szwecji, krajach bałtyckich i Polsce. Odnotowane zostały one przez specjalistyczny portal GPS Jam, pokazujący lokalizację i poziom zakłóceń. John Wiseman z GPS Jam podkreślił wręcz, że skala zakłóceń jest bezprecedensowa. Przypuszczał, że przyczyną mogą być celowe próby zagłuszania lub ćwiczenia wojskowe.

- Od 15 do 20 proc. załóg samolotów znajdujących się nad południową Szwecją, północną Polską czy Morzem Bałtyckim zgłaszało problemy z systemami nawigacyjnymi (bazującymi na systemie GPS - red.) - pisał w połowie grudnia ub. roku szwedzki analityk Markus Jonsson.

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej potwierdzała, że w Polsce występowały zakłócenia sygnału nawigacji satelitarnej GPS. Wskazano jednocześnie, że operacje lotnicze nad Polską są bezpieczne.

- Jesteśmy przygotowani na to, żeby w oparciu o naszą infrastrukturę radiową, naziemną i nasze systemy zapewniać służbę nawigacji lotniczej tam, gdzie jest to konieczne, gdzie wynika to z deficytu sygnału GPS - mówił wtedy w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl Tomasz Modrzejewski, rzecznik prasowy Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej.

Źródło zagłuszenia

W połowie grudnia Markus Jonsson podkreślał, że przyczyny zakłóceń są nieznane. Zastanawiał się, czy nie są one skutkiem silnych wyładowań na Słońcu - (tzw. burze słoneczne niosą ze sobą potężne ładunki elektromagnetyczne, które mogą wpływać na działanie urządzeń elektronicznych na Ziemi - red.). Jednak Jonsson, ale także Joakim Paasikivi ze szwedzkiego Uniwersytetu Obrony czy Jukka Savolainen, dyrektor Europejskiego Centrum Doskonalenia Przeciwko Zagrożeniom Hybrydowym, wskazywali niemal od razu, że winna może być Rosja, a jej działania mogą być umyślne.

- Zakłócenie, które wydaje się, powiedzmy, niespecyficzne, dla planistów wojskowych, jest bardzo niepokojące: mieliśmy zagłuszanie sojuszniczego sygnału GPS w obszarze przesmyku suwalskiego, w obszarze portów w Gdyni, przez które dociera pomoc sojusznicza i cieśnin duńskich - mówił w rozmowie z PAP Jacek Siewiera, szef BBN-u.

Co ważne, niedawno Jonsson przedstawił swoje najnowsze analizy.

Jak podkreśla Marek Meissner, cywilny analityk kwestii geopolitycznych i militarnych, Markus Jonsson dokonał tzw. triangulacji. Na bazie map występowania zasięgów zakłóceń systemu GPS, obliczył punkt centralny - źródło zakłóceń. To, według tej analizy, trzy bazy wojskowe pod Królewcem, które dysponują systemami WRE (walki radioelektronicznej).

- Największe zaskoczenie stanowi zasięg tych zakłóceń - na północy sięgający fińskiego Turku, na południu Radomia, na zachodzie Kopenhagi a na wschodzie granicy łotewskiej - mówił Marek Meissner w rozmowie z Mateuszem Grzeszczukiem, autorem kanału „Podróż bez paszportu” (w wideo serwisie Youtube).

Marek Meissner sugeruje, że celem rosyjskiej operacji zakłócania GPS mogły być szwedzkie siły zbrojne, na co miałby wskazywać punkt najsilniejszych zakłóceń w rejonie koncentracji szwedzkich sił, m.in. w Gotlandii. Zdaniem Marka Meissnera operacja taka ma na celu wzbudzenie poczucia zagrożenia. Jak mówił: „to forma wojny hybrydowej drugiego stopnia”.

Zagrożenia bardzo różne

Kwestia zagrożeń dla cywilnej żeglugi morskiej i powietrznej, związanych z zakłóceniami systemu satelitarnej lokalizacji GPS (ang. Global Positioning System - Globalny System Pozycjonowania) była jednym z tematów ubiegłorocznej konferencji na Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni, której tematem były zagrożenia dla cyberbezpieczeństwa, w tym systemów satelitarnych.

To podczas tej konferencji naukowcy wskazywali, jakie zagrożenie może nieść ze sobą zakłócanie nawigacyjnych systemów bazujących na danych z GPS - np. dane w komputerze pokładowym samolotu czy statku, różniące się o kilka metrów, mogą doprowadzić do „minięcia” lotniska przez samolot lądujący w niekorzystnych warunkach czy np. wejścia na mieliznę przez statek.

- Scenariuszy kryzysowych sytuacji tego typu jest sporo - to zakłócenia lub przerwanie dostaw internetu, zakłócanie systemu nawigacyjnego GPS lub fałszowanie danych, co może wpływać bezpośrednio na bezpieczeństwo żeglugi morskiej, powietrznej czy lądowej. Zagrożenia, jak widać, nie muszą być związane jedynie z obronnością - podkreślał w czasie tamtego spotkania naukowców dr Jakub Syta z Morskiego Centrum Cyberbezpieczeństwa.

Czym jest GPS?

GPS to system nawigacji satelitarnej, stworzony przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych, obejmujący swoim zasięgiem całą kulę ziemską.
System składa się z trzech segmentów: segmentu kosmicznego - 31 satelitów orbitujących wokół Ziemi, ale też stacji kontrolnych i monitorujących położonych na Ziemi oraz segmentu użytkownika - odbiorników sygnału. Zadaniem systemu jest dostarczenie użytkownikowi informacji o jego położeniu oraz ułatwienie nawigacji po terenie. Działanie polega na pomiarze czasu dotarcia sygnału radiowego z satelitów do odbiornika. Znając prędkość fali elektromagnetycznej oraz znając dokładny czas wysłania danego sygnału, można obliczyć odległość odbiornika od satelitów.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Zagłuszony sygnał GPS nad Bałtykiem. Te problemy nie są przypadkowe? - Dziennik Bałtycki

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza