Takie stanowisko związkowcy z Polic otrzymali od ministra skarbu. Szef resortu specjalnie się nie wysilał. Bo przesłał związkowcom pismo identycznej treści, jakie wcześniej prezentowała Agencja Rozwoju Przemysłu i zarząd polickiej spółki. Skopiowano niemal dosłownie dokumenty, zmiana polega jedynie na tym, że pod treścią podpisany jest Aleksander Grad.
Chybione argumenty...
Minister przypomina, że Police otrzymały pożyczkę 150 mln zł, która nie rozwiązuje wszystkich problemów spółki. Dlatego zarząd restrukturyzuje firmę by zapewnić jej trwała rentowność. Dodaje też, że wspomniane układy zbiorowe pracy trzeba było wypowiedzieć, bo uniemożliwiały jakąkolwiek restrukturyzację i "kształtowanie wynagrodzeń w zależności od osobistego wkładu pracy, zaangażowania i osiąganych efektów". Generalnie jest zadowolony z pracy zarządu, na jego obronę podaje również porozumienie w sprawie opłat za gaz z PGNiG. Szef resortu nie widzi powodów do jego odwołania.
Związkowcy widzą powody
Związkowcy przeciwnie. I w odpowiedzi stwierdzili, że szef resortu się myli, co więcej - nie wskazuje żadnych konkretnych "powodów" wspomnianych układów zbiorowych pracy, które przeszkadzałyby w restrukturyzacji.
- Przede wszystkim chodzi o to, że zarząd zupełnie ignoruje stronę społeczną, pracowników, nie podjął nawet próby rozmów z ich reprezentantami, o swoich decyzjach informuje nas post factum - stwierdził Andrzej Malicki z zakładowej Solidarności. - Poza tym zwróciliśmy panu ministrowi uwagę na propozycje zarządu, które stoją w sprzeczności z kodeksem pracy.
Nie ma rozmów
Związkowcy nie widzą szansy porozumienia, skoro nie ma negocjacji ani woli decydentów do ich prowadzenia. W Zakładach Chemicznych nie ma żadnych rozmów - zapewniają. - Nie możemy więc mówić o jakimkolwiek dialogu. Ale też nie wyobrażamy sobie, że zarząd będzie robił, co mus się podoba, jakby zawiadywał prywatnym folwarkiem.
- Przedstawiciel zarządu Polic Ireneusz Marciniak wielokrotnie podkreślał, że ze związkami zawodowymi nie powinno się negocjować, należy przeprowadzić zwolnienia grupowe a zajmować się jedynie ewentualnymi pozwami do Sądu Pracy - stwierdzają związkowcy w odpowiedzi do ministra Grada.
W ramach programu restrukturyzacji zarząd zakłada zwolnienie do 2014 roku około 600 pracowników. W tej chwili w spółce matce pracuje prawie 3 tys. osób. Warto dodać, że skarb państwa zamierza sprzedać większościowy pakiet akcji polickiej spółki. Dwóch inwestorów złożyło oferty. Decyzje minister skarby ma podjąć w tym miesiącu.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?