Ten tylko chwilowo.
Na początku ubiegłego roku pisaliśmy o tym, że przy ulicy Wojska Polskiego powstał nowy grill-bar Camelot. Właściciel urządził lokal w stylu rycerskiej karczmy. Był pewien, że na brak klientów nie będzie narzekał – w końcu ulica, przy której otworzył działalność, znajduje się w samym sercu miasta. W Camelocie na początku serwowano dania kuchni tradycyjnej. Kiedy właściciel zauważył, że nie cieszą się one sporym powodzeniem, postanowił wprowadzić promocje cenowe. To jednak również nie pomogło. Okazało się, że słupszczanie głównie gustują w pizzy, dlatego i tam zaczęto serwować włoski placek.
Aby zachęcić gości do przyjścia, w lokalu organizowano wieczorne koncerty akustyczne i monodramy. Starania Pawła Ropelewskiego na niewiele się zdały. Od kilku dni na drzwiach lokalu Camelot wisi kartka z napisem "Lokal nieczynny do odwołania”.
– Nie zamierzam już otwierać baru, bo jest to po prostu nieopłacalne. Postanowiłem zamknąć działalność wyłącznie z przyczyn ekonomicznych. Mimo że starałem się wprowadzać liczne promocje, to nie pomogło. Przychodziło naprawdę bardzo niewiele osób – mówi Paweł Ropelewski, właściciel Camelota.
Los Camelota nie odstraszył pary, która postanowiła otworzyć nowy pub przy ulicy Wojska Polskiego o nazwie Czarna Wołga.
– Słupsk to specyficzne miasto, ale trzeba próbować. To główna ulica, a tak mało jest tutaj pubów i kawiarni. Istniejemy miesiąc i muszę przyznać, że jest różnie. Są dni, kiedy lokal jest pełen gości, a niekiedy tylko kilka stolików jest zajętych. Trudno określić z czego to wynika – mówi Katarzyna, właścicielka Czarnej Wołgi. – Myślę, że będzie dobrze, jeśli zyskamy grupę stałych klientów.
Zauważyliśmy też, że od pewnego czasu zamknięty jest jeden z najnowszych pubów – Bulvar 29, mieszczący się przy ul. Szczecińskiej. Na drzwiach nie ma żadnej informacji, dlatego skontaktowaliśmy się z właścicielem.
– Postanowiłem wprowadzić kilka zmian technicznych w lokalu, ale na razie nie chcę o nich mówić. Powiem tylko, że na pewno nie zrezygnuję z pomysłu, by stworzyć scenę teatralną w swoim lokalu. Przez kilka dni trwała też inwentaryzacja – wyjaśnia Sebastian Chiniewicz, właściciel Bulvaru 29.
– Póki co nie planuję zamknięcia działalności. Lokal będzie znów czynny za około półtora tygodnia.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?