Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zaręczyny w słupskiej Szkole Policji (zdjęcia, wideo)

Monika Zacharzewska [email protected]
Pani Jagna bez wahania przyjęła zaręczyny pana Macieja. W obecności ponad 100 świadków, w większości umundurowanych.
Pani Jagna bez wahania przyjęła zaręczyny pana Macieja. W obecności ponad 100 świadków, w większości umundurowanych. Kamil Nagórek
- Nie ma sprawy - powiedziała w piątek Jagna Paściak z Ustki, gdy Maciej Preiss w obecności blisko 100 absolwentów kursu w słupskiej Szkole Policji poprosił ją o rękę.

Dla kursantów, którzy po półrocznym szkole­niu zakończonym wczoraj w słupskiej Szkole Policji piątek był uroczystym dniem. Ale zupełnie wyjątkowym był dla Macieja Preissa, który po oficjalnej uroczystości wręczenia świadectw poprosił komendanta szkoły o głos. Zaprosił na scenę swoją sympatię Jagnę Paściak, pedagoga z Ustki.

Atrakcyjna młoda kobieta, która siedziała na miejscach dla gości, wstała i nieco niepewnym krokiem ruszyła na scenę. Chyba w tym momencie zorientowała się co się dzieje, bo wchodząc na scenę rzuciła: - Zabiję cię.

Młody policjant w obecności prawie 100 osób poprosił ją o rękę. Zgodziła się bez wahania. - Nie ma sprawy - odrzekła. Na sali rozległ się aplauz. Były łzy wzruszenia. Tylko potem koledzy dowcipkowali z pana Michała, że nieźle musi zarabiać policjant, skoro stać go na taaaki pierścionek, którego błysk widziany był nawet w ostatnim rzędzie.

Jagna Paściak była ogromnie zdenerowana, zaskoczona, ale po ochłonięciu stwierdziła: - Jest trochę szalony, więc to do niego podobne. Nie powinnam być zaskoczona. Sprawca zajścia był zdenerwowany nie mniej.

- Wpadłem na to spontanicznie i nagle. Nawet się za bardzo nie zastanawiałem, co z tego będzie - powiedział Macieja Preiss i zapowiedział, że do ślubu poszedłby dla szyku w policyjnym mundurze, jeśli zgodzą się na to przełożeni.

Zobacz również: Nietypowe wyznanie miłości na wiadukcie w Słupsku

Publiczne zaręczyny są coraz popularniejsze. Tylko w ostatnim czasie w Słupsku przy wielu świadkach o rękę swoją wybrankę poprosił m.in. widz Multikina, który zaaranżował przez seansem wyświetlenie na dużym ekranie filmu z oświadczynami.

W walentynki ratownik słupskiego pogotowia na holu szpitala oświadczył się recepcjonistce. Kilka tygodni temu, podczas wręczenia czepków przyszłym pielęgniarkom w Akademii Pomorskiej, jedna z dziewcząt też przyjęła niespodziewane oświadczyny swojego chłopaka.

Wszystkie te sytuacje były kompletnym zaskoczeniem dla pań i tym razem wszy­stkie przystały na propozycje parterów, aby wyszły za nich za mąż.

- To może być forma presji na partnerce. Dlatego mężczyźni, decydując się na taki krok, powinnni wcześniej bardzo dobrze ją poznać - mówi Małgorzata Facciolo, psycholog ze Słupska.

Zobacz też: Zaręczyny w słupskim Multikinie

- Po pierwsze, musi być bardzo mocno przekonany, że kandydatka się zgodzi. Po drugie, musi mieć pewność, że i jej taka forma zaręczyn się spodoba. Osoby introwertyczne w takich sytuacjach czują się niezręcznie i bywa, że nie potrafią się z tego ucieszyć. Miałam pacjenta, który żałował, że oświadczył się swojej partnerce w obecności rodziny. Twierdził, że przez to nie przeżył tej intymnej chwili tak, jak naprawdę by tego chciał. Skupił się na innych ludziach, a nie na uczuciach swoich i ukochanej.

Z drugiej strony psycholog podkreśla, że taka manifestacja uczyć świadczy też o dużej odwadze.

- Mówienie publicznie o swoich uczuciach świadczy o dojrzałości osoby żyjącej w świecie, gdy coraz więcej ludzi wybiera życie bez zobowiązań. Oraz o chęci dzielenia się swoim szczęściem z innymi - mówi Małgorzata Facciolo.

Jej zdaniem to, że jesteśmy świadkami takich sytuacji coraz częściej, to wpływ zachodni gdzie dzięki mediom i portalom społecznościowym bardzo często ludzie swoje intymne sytuacje prezentują na forum publicznym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza