Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zawodnicy Sparta Sycewice po testach w FC Barcelona

Rafał Szymański [email protected]
Młodzi zawodnicy Sparty Sycewice w Hiszpanii, na zdjęciu powyżej z Fuste i Trąbczyńskim. Fota z prawej z trenerem Ryszardem Hendrykiem.
Młodzi zawodnicy Sparty Sycewice w Hiszpanii, na zdjęciu powyżej z Fuste i Trąbczyńskim. Fota z prawej z trenerem Ryszardem Hendrykiem. Archiwum uczestników wyjazdu
Czy trójka młodych zawodników Sparty Sycewice zagra w FC Barcelona? Pierwsze testy wypadły na tyle obiecująco, że zaproszeni zostali na kolejne. W lipcu.

Udało się. Tydzień spędzili w Barcelonie trzej młodzi piłkarze Sparty Sycewice. Byli to: Patryk Szabat, Karol Czubak i Aleks Hendryk. Testy przeszli na tyle pomyślnie, że zawodnicy spod Słupska otrzymali zaproszenia na kolejną turę sprawdzianów. Tym razem już na gry w trakcie meczów towarzyskich i sparingowych w lipcu.

- A nie wszystkim się to udaje - opowiada Krzysztof Trąbczyński, który pośredniczył w organizowaniu testów. - Na pierwszym treningu była z nami grupa czterech Chińczyków. Szybko okazało się, że nie są w stanie udźwignąć ciężaru gry i na kolejne zajęcia już ich nie zaproszono - opowiada.

Polacy mieli dwa treningi w jednej z filii La Masii, szkółki piłkarskiej FC Barcelona. Trzeci trening odbył się na zaproszenie Espanyolu Barcelona, lokalnego rywala blaugrany.

Pobytem zajmowało się dwóch Polaków, pracujących kiedyś dla FC Barcelona. Krzysztof Trąbczyński, który wrócił i pracuje w Słupsku, i Mario Lasota, który został w Hiszpanii. Testy stały się także możliwe dzięki Josepowi Marii Fuste, szefowi oldbojów katalońskiego klubu.

Spartanie poznali też zupełnie nową dyscyplinę piłkarską. Przypomina ping-ponga, zawodnicy grają specjalną piłką i tak jak w tenisie stołowym muszą przebijać ją na drugą stronę głową lub nogą. Ma ona swoje specyficzne przepisy, ale wspaniale kształtuje technikę gry z piłką.

Dzięki pośrednictwu i sympatii Fuste sycewiczanie otrzymali darmowe bilety na wizytę na Cam Nou. Normalnie bilet kosztuje przeszło 20 euro.

W trakcie wizyty

Trąbczyński omawiał także sprawę wizyty jednego z zespołów FC Barcelona na kolejną edycję słupskiego turnieju piłki halowej Amber Cup. Miałoby do niej dojść w styczniu 2014 roku.

- Wstępnie Hiszpanie wyrazili zgodę. Trzeba teraz rozpocząć oficjalną drogę, napisać list intencyjny. Wtedy będą mogli zająć oficjalne stanowisko - opisuje Trąbczyński. Natomiast jest szansa, by już w sierpniu do Polski przyjechał jeden z młodzieżowych zespołów FC Barcelona.

- Oni chcą nawiązywać kontakty i chcieliby zagrać na jakimś turnieju u nas - kończy Trąbczyński. Reminiscencję pobytu w Barcelonie.

Jak to widział trener?
Ryszard Hendryk, szkoleniowiec UKS Sparta Sycewice o pobycie w Barcelonie.

O zdziwieniu:

- Hiszpanie to mistrzowie świata i Europy. I byli bardzo zdziwieni, że zawodnicy z Polski w takim wieku, są na tak dobrym poziomie wyszkolenia.

- Z ilu setek chłopaków pan musiał ich wybierać na testy u nas - pytali. Zdziwili się, gdy usłyszeli, że 100 osób to uczęszcza do naszej szkoły w Sycewicach.

O propozycji wymiany:

- Padły takie uwagi, że można wymieniać się doświadczeniami i młodzieżą. Gdyby Hiszpanie przyjechali do nas, to inni też mieliby szansę.

O tremie:
- Obawiałem się o to, gdy moi chłopcy poszli na pierwszy trening. Hiszpanie są w trakcie sezonu, tam zimy nie ma, wszyscy grają i to ambitnie. Ale trema szybko opadła z naszych chłopaków.
O pierwszym treningu:
- Jechało się na niego trzema liniami metra. Odbywał się w jednej z filii La Masii
- szkółki FC Barcelona. Sprawdzali technikę w ruchu, ale moi chłopcy są cwani, szybko wyłapali o co chodzi. Pokazali szybkość startową, ale głównie interesowały Hiszpanów gry - małe gierki, gry pozycyjne, na różne bramki, zachowanie się chłopców w tych sytuacjach.
O drugim treningu:
- Pierwsze zajęcia mieliśmy ze starszymi o rok, drugi z tym samym rocznikiem. Sprawdzili się. Było też kilku innych skautów. Dlatego oprócz FC Barcelona zaproponowano nam testy w Espanyolu.
O Espanyolu Barcelona:
- Oni są w trakcie ligi i testy u nich to był zestaw gier wytrzymałościowych. A w lidze regionalnej tego rocznika Espanyol prowadzi przed Barcą czterema punktami. W ostatnim meczu, gdy Barca była gospodarzem, padł remis 2:2. Na tych zajęciach byli zawodnicy z Afryki, Ameryki Południowej, Japonii.
O ocenach:
- Hiszpanie byli zadowoleni z naszych chłopców. Bardzo wspierał nas Josep Fuste, szef oldbojów FC Barcelona. Byli zadowoleni z ich przeglądu sytuacji, sprytu, koordynacji z piłką, techniką. Imponowali także wytrzymałością, bo np. dali radę na tych zajęciach ze starszymi graczami Espanyolu także w drugiej godzinie, gdy już mieli prawo odczuwać kondycyjnie zmianę klimatu i to, że Hiszpanie są w trakcie rozgrywek.
O treningach:
- Nikt tam się nie szczypał. Dlatego może Hiszpanie są tak waleczni. Na treningu grają, koszą równo z trawą, wstają, przepraszają i dalej grają to samo. Twarda gra. Trenerzy nie wyobrażają sobie, że rodzice wtrącają się do sposobu zajęć. Każdą grupę trenuje minimum dwóch szkoleniowców.
O specyfice zajęć:
- Zespół w La Masii musi być razem. Nikt nie wyobraża sobie, że ze względu na chorobę można opuścić zajęcia. Zobaczyłem np. że obok trenujących siedzi chłopiec otulony w szalik. Okazał się, że ma 39 stopni gorączki. Chorował, ale był z zespołem, zespół wiedział, że on jest z nimi. To taka więź.
O kolejnym zaproszeniu:
-Pod koniec czerwca i w lipcu w Hiszpanii jest przerwa. Wtedy odbywa się tam dużo gier towarzyskich, turnieje. Barcelona i Espanyol poprosiły o ponowny przyjazd. Trwać on będzie wtedy już dłużej, nawet do miesiąca. Trochę mnie to przeraziło, bo oni autentycznie zainteresowali się. Warto jednak wszystko poświęcić, by stworzyć młodym zawodnikom taką szansę.


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza