Ze względu na rosyjskie embargo, w tym roku znaczna część owoców i warzyw przeznaczonych na eksport do Rosji pozostanie w kraju. W ich zagospodarowaniu pomoże 31 polskich banków żywności. Wszystkie z nich, w tym Słupski z ul. Słonecznej, są przygotowane do tego by odbierać jedzenie i pomóc w dystrybucji nadwyżek po wprowadzeniu rosyjskiego embarga. Dysponują siecią magazynów i osób, które są zaangażowane w logistykę, czyli odbiór żywności i przekazanie jej potrzebującym.
- Jesteśmy przygotowani do przyjmowania żywności świeżej i przetworzonej. Czekamy na owoce i warzywa. Zachęcamy sadowników, rolników i grupy producenckie, by przekazywali nadwyżki żywności. Będziemy się także z nimi sami kontaktować - zapowiada Hanczaruk.
Grupy producenckie i indywidualni rolnicy mogą jednocześnie skorzystać z mechanizmu wycofywania warzyw i owoców z przeznaczeniem na cele społeczne. W pierwszej kolejności należy skontaktować się z bankiem żywności i doprecyzować szczegóły, czyli jaki towar, jaki transport, jakie opakowanie i kiedy trafi do banku.
Potem zainteresowani muszą się skontaktować z Agencją Rynku Rolnego. Tam dowiedzą się, jak do tego mechanizmu się przygotować, jakie dokumenty są potrzebne, jak ten towar powinien wyglądać. W ten sposób producenci mogą się ubiegać o zwrot kosztów wyjaśnia.
Z danych ministerstwa rolnictwa wynika, że w ubiegłym roku sprzedaliśmy do Rosji między innymi ponad 700 tysięcy ton jabłek i około 72 tysięcy ton: kapusty, kalafiorów i kalarepy. Tymczasem Banki Żywności są w stanie zagospodarować w ciągu roku około 10 - 12 tysięcy ton świeżych produktów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?