Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdzierają z kierowców na płatnych parkingach w Mielnie

Inga Domurat [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. Autorka
Na razie za postój na parkingu przy ul. Nadbrzeżnej, od którego do morza dzieli raptem kilkanaście metrów, opłaty inkasenci zbierają tylko w weekendy. Ale to się może zmienić w każdej chwili, bo decyzja należy do dzierżawcy.
Na razie za postój na parkingu przy ul. Nadbrzeżnej, od którego do morza dzieli raptem kilkanaście metrów, opłaty inkasenci zbierają tylko w weekendy. Ale to się może zmienić w każdej chwili, bo decyzja należy do dzierżawcy.
W Koszalinie postój na płatnym parkingu kosztuje jedną złotówkę, w Kołobrzegu parkometry kasują po dwa złote, ale cztery, to przesada - żalą się nasi Czytelnicy na mieleńskie stawki.

Bo właśnie cztery złote za godzinę postoju trzeba płacić na parkingach w centrum Mielna. - Pojechałem z żoną i dziećmi na spacer do Mielna, na plażę, w jeden z majowych weekendów. Zaparkowałem auto przy ul. Nadbrzeżnej i podchodzi do mnie inkasent i śpiewa cztery złote za godzinę. I jeszcze dodaje, że taniej tu nigdzie nie zaparkuję.

Mogłem pojechać dalej, w okolice Unieścia, to pewnie bym nie zapłacił nic, ale obiecałem dzieciom lody przy promenadzie, więc zostaliśmy. Ale już na krócej niż planowałem. Nie rozumiem, skąd tak wysoka stawka i to jeszcze na tyle tygodni przed sezonem.

Czy naprawę gmina tak bardzo musi zdzierać głównie z nas, mieszkańców Koszalina, którzy do Mielna przyjeżdżają zwykle na kilka godzin, zostawiając i tak spore sumki? - pyta oburzony pan Andrzej, Czytelnik z Koszalina.

Podobnych sygnałów otrzymaliśmy ostatnio wiele. Ludzie pytają, skąd ten cenowy skok. Bo jeszcze rok temu parking w Mielnie kosztował 2,5 złotego.

- My, jako gmina, nie mamy nic do wysokości opłat za postój na czterech parkingach w Mielnie. Ogłosiliśmy przetarg na ich dzierżawę. Było mnóstwo chętnych. Od 1 maja tego roku przez trzy kolejne lata, zgodnie z umową, parkingi dzierżawią prywatne podmioty i my nie wnikamy w stawki za postój. Ale, czy cztery złote to tak dużo, w Warszawie trzeba płacić 10 złotych, w Poznaniu siedem - tłumaczy Zbigniew Choiński, wójt gminy Mielno.

Gmina na dzierżawie zarobiła ponad 110 tys. zł (bez 22% podatku VAT). W trzy różne prywatne ręce poszły parkingi przy ul. 1 Maja i Nadbrzeżnej, przy ul. Wojska Polskiego i Grażyny, przy ul. Parkowej oraz przy ul. Sanatoryjnej i Sikorskiego.

Na razie opłaty zbierane są głównie w weekendy i podczas organizowanych w Mielnie imprez - tak było choćby przy okazji wyborów Miss Pomorza Zachodniego. Te parkingi traktowane są jako całodobowe, więc czy w dzień czy w nocy płacić trzeba.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza