Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zebrali 25 tys. na leczenie chorego Kajtka ze Słupska

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Grupa kajakarzy uczyła, jak należy uprawiać ten sport.
Grupa kajakarzy uczyła, jak należy uprawiać ten sport. Kamil Nagórek
2 czerwca odbył się w Ustce festyn charytatywny na rzecz chorego Kajetana Świtonia. Zebrano 25 tysięcy złotych na leczenie chłopca.

Kajetan Świtoń ma cztery lata i cierpi na rzadką chorobę genetyczną, neurofibromatozę oraz nowotwór (glejak) lewego nerwu wzrokowego i skrzyżowania nerwów wzrokowych. Chłopiec jest w trakcie leczenia, które jest bardzo kosztowne.

W niedzielę grupa off roadowa zorganizowała na rzecz chłopca festyn charytatywny, na którym oprócz licznych atrakcji przygotowana została także zbiórka pieniędzy dla chorego chłopca.

Do zorganizowania festynu grupę off roadową zainspirował jeden z jego członków. - Nasz kolega Tomek oddał swoje auto koledze, by ten je sprzedał, a pieniądze przeznaczył na leczenie syna. Zrobił to po ciuchu, bez żadnego szumu - mówi Edyta Salwowska.

Dodaje ona, że czyn kolegi bardzo ich poruszył i dlatego postanowili, że także pomogą chłopcu. Tym samym pragnęli pokazać, że ich działalność to nie tylko wyprawy i rajdy i że potrafią o wiele więcej.
Festyn przeszedł ich najśmielsze oczekiwania.

- Już przed godziną jedenastą zbierały się tłumy uczestników. Przyszło naprawdę bardzo dużo ludzi. Zebraliśmy dwadzieścia pięć tysięcy złotych, łącznie z cegiełkami i licytacjami. Nie spodziewaliśmy się aż takiej reakcji ludzi - mówi Salwowska.

Dodaje ona, że podczas festynu nie było żadnych nieprzyjemnych sytuacji.
- Wszystko przebiegło zgodnie z planem, a nawet lepiej. Pogoda nam dopisała, jakby była specjalnie na zamówienie. Ludzie chętnie obserwowali pokazy sportowe, słuchali muzyki czy kosztowali kiełbasek z grilla - konkluduje Salwowska.

Podczas niedzielnego festynu na terenie usteckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji można było obejrzeć występ Teatru Tańca Enza, posłuchać Krzysztofa Piechoty, zespołu ESFA, Baltic Band oraz Larw Polarnych, Kubryka czy Patrycji Baczyńskiej, finalistki programu Must be the music. Królowały nie tylko ballady, ale także szanty.

Z pewnością męskie oczy i zdolności skierowane były także na przejażdżki terenówkami czy pokazy driftu. Natomiast grupa kajakarzy uczyła, jak należy uprawiać ten sport. Dla głodomorów i smakoszy przygotowane zostały stoiska z kiełbaską z grilla, grochówką czy ciastem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza