Nie wiadomo jeszcze, w jakim celu 58-letni Kazimierz M. wszedł na dach. Najprawdopodobniej próbował zrzucić śnieg i sople, albo wykonywał jakąś naprawę.
Wczoraj około godziny 17.40 nieszczęśliwie ześlizgnął się i spadł z wysokości. Zmarł na miejscu wskutek urazu głowy. Prokuratura odstąpiła od prowadzenia czynności w tej sprawie uznając zdarzenie za nieszczęśliwy wypadek.
Kazimierz M. to postać powszechnie znana w Ustce. Był rybakiem, przez minione 20 lat pracował w Inspektoracie Ochrony Rybołówstwa.
- Był bardzo dobrym fachowcem i świetnym kolegą - wspominają go porażeni informacją o jego nagłej śmierci znajomi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?