Nigdy przyjaciele (m.in. Piotr Fitas, Janusz Kowalski, Mariusz Batura, Ryszard Szpakowski, Mieczysław Worona) nie zapomną chwil spędzonych z Leszkiem w halach, na zgrupowaniach, w autobusach, na meczach ligowych i towarzyskich, a także na różnych turniejach i zjazdach. Leszek z rodziną wyjechał ze Słupska w 1975 roku i do końca życia mieszkał w Chełmku (tam też pracował i był właścicielem firmy Formplast). Jego życzeniem było, by został pochowany w Słupsku.
- Leszek był bardzo dobrym i świetnie wyszkolonym bramkarzem. Miał dobre warunki fizyczne. Między słupkami wyróżniał się wyjątkowym sprytem. Jego kapitalne interwencje bramkarskie podczas niektórych meczów uratowały słupską drużynę przed porażkami. Leszek królował na przedpolu bramkowym. Jego dynamiczne wyjścia do piłki i popularny okrzyk „moja” były cechami charakterystycznymi tego golkipera. Znakomicie współpracował z obrońcami. Zawsze starał się pomóc kolegom w kłopotach. Był zawsze szczery i otwarty. Fajny kumpel i dusza naszego towarzystwa piłkarskiego. Taką charakterystykę o Leszku Ziętarskim przedstawił defensor Henryk Lutkiewicz.
Żegnaj Leszku - Wielki Przyjacielu Futbolu! Ci starsi i młodsi koledzy z cieślikowskiego klubu zachowają Ciebie tak, jak byś nadal był wśród nas. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się 26 sierpnia (sobota) na Starym Cmentarzu w Słupsku. Wystawienie o godz. 11.20, odprowadzenie na miejsce wiecznego spoczynku o godz. 11.50.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?