Z czego to wynika? Na torach w całym kraju trwają obecnie remonty, które ograniczają ruch kolejowy. - To nie jest stała korekta rozkładu, a tymczasowa zmiana - mówi Piotr Olszewski. - Może się zdarzyć, że np. jakieś pociągi będą miały w miesiącu nawet po kilkanaście zmian. Wśród najważniejszych prac są m. in. modernizacje linii: Warszawa - Łódź, Warszawa - Gdynia, Warszawa - Poznań, Wrocław - Poznań.
Jak długo potrwa ten rozgardiasz? - Terminy są ruchome i różne - zależą od tempa prac na danym odcinku - słyszymy. Co w takim razie? Pracownicy kolejowych spółek mają prośbę do pasażerów. Mianowicie, by "każdorazowo sprawdzali rozkład jazdy przed podróżą; informacje o zmianach będą także przekazywane w komunikatach megafonowych oraz na profilu społecznościowym przewozów regionalnych na facebooku."
Czas jazdy niektórych pociągów w kraju wydłuży się nawet o kilka godzin. M. in. przejazd z Warszawy do Gdańska, gdzie na 250 km torów trwają remonty, między 1 a 7 września podróż może trwać ponad 8 godzin. W kolejnych dniach, aż do grudnia, do 7 godzin. Niektóre odcinki zostaną całkowicie wyłączone.
A jak to będzie wyglądać na naszym "podwórku"? Już dziś wiadomo, że np. wieczorny pociąg z Koszalina do Słupska będzie od września wyjeżdżać z ok. 20-minutowym opóźnieniem (o 21.13).
A dla odmiany wieczorny pociąg do Świdwina będzie odjeżdżał z koszalińskiego dworca o 19 minut prędzej niż obecnie, czyli o 21.12. Z kolei pociąg z Kołobrzegu do Szczecina przez dwa tygodnie września zamiast o 3.35 będzie wyjeżdżał o 3.25. A inny, z Kołobrzegu do Koszalina, będzie miał opóźnienie, z 19.02 do 19.31, i tak będzie prawie do końca roku. Zmian jest więcej. Są też pociągi, które po zakończonym remoncie torów, będą jeździć od września po "staremu".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?