Zostawili słup na środku chodnika

- Cieszę się, że mam ładną drogę dojazdową i chodnik z polbruku. Cały efekt psuje jednak pozostawienie starych słupów energetycznych oraz lamp. Nie dość, że są ogromne i brzydkie, to jeszcze stoją na środku chodnika. Rodzic z wózkiem na pewno nie przejdzie. Będzie musiał zejść na ulicę - skarży się mieszkaniec ulicy Górnej.

- Gmina poszła na łatwiznę. Zamiast zlecić przeniesienie słupów, to nie ruszając ich, obudowała je polbrukiem. Nie wiem, czy śmiać się, czy płakać - oznajmia kolejny mieszkaniec tej ulicy.
Nowe chodniki i drogi dojazdowe na ulicy Górnej wykonano niedawno, przy okazji budowy ulicy Klonowej. Zresztą jedna z kilku odnóg jest jeszcze wykonywana. Słupów, które przeszkadzają ludziom, jest kilkanaście. Mieszkaniec Górnej zwraca uwagę, że nowe słupy zamontowano częściowo na tej ulicy. - Dlaczego nie zrobiono tego do końca, to naprawdę nie wiem - oznajmia mężczyzna.

Tomasz Zielonka, wiceburmistrz Miastka, przyznaje, że nie jest to najlepsze rozwiązanie. - Tu mniej chodzi o lampy, a bardziej o słupy z napowietrznymi liniami energetycznymi. Zakład energetyczny nie chciał ich przenieść na swój koszt. A w zasadzie zamontować nowych, bo o to chodziło - oznajmia Zielonka. Dodaje, że gminę kosztowałoby to dodatkowo około 45 tysięcy złotych. - To dosyć dużo. Stąd zdecydowaliśmy, że słupy zostaną - mówi wiceburmistrz.

- Ale tak się nie buduje - słusznie oponują mieszkańcy. - Co to za chodniki ze słupami na środku?!
Zielonka twierdzi, że jest wyjście z sytuacji, i to o wiele tańsze niż przestawianie słupów.

- Wykonamy, i to dosyć szybko, obejścia z polbruku przy słupach, tak aby była właściwa szerokość chodników i swobodnie mogli przejść rodzice z wózkami. Ulica w tych miejscach będzie trochę zwężona, ale nie powinno to stanowić problemu, bo to w zasadzie wewnętrzne drogi dojazdowe. Dużego ruchu więc nie ma - oznajmia Zielonka.