Piłkarze z Bobrownik w pierwszej połowie meczu toczyli wyrównaną walkę. Kulminacyjny moment nastąpił w 29. minucie. Z lewej Jarosław Burak ostro dośrodkował w pole karne, a tam piłka trafiła w Mariusza Malinowskiego i po rykoszecie wpadła do miejscowej bramki.
Po przerwie Czarni posiadali przewagę. Polonez rozsądnie się bronił i jego bramka nie została odczarowana. W jego szeregach wyróżnił się golkiper Dariusz Piechota, który trzy razy wyszedł obronną ręką w sytuacjach sam na sam z z napastnikami Czarnych.
Czarni Pruszcz Gdański - Polonez Bobrowniki 0:1 (0:1).
Bramka: 0:1 samobójcza (29).
Polonez: Piechota, Juśkiewicz, Moszczyński, D. Giszka, Kamiński, Kozak (46 Makowiecki), Rzadkiewicz (70 Zagórowski), Solczak (85 M. Staszczuk), Burak, Perkowski (46 Duda), Ciemniewski.
Inne wyniki
Inne wyniki
TKP - Powiśle 0:1 (0:0), Orkan - Zatoka 1:1 (1:0), Lechia II - Orlęta 2:3 (1:2), Olimpia - Bałtyk 0:0, Gryf - Orzeł 0:0.
Mogło być więcej goli
Gdyby w sytuacjach podbramkowych Michał Wirkus zachował więcej zimnej krwi i precyzji, to jego drużyna Prime Food Brda Przechlewo z pewnością wygrałaby wyżej z Murkamem Przodkowo. Skończyło się jednak na skromnym zwycięstwie 2:1.
Plan przechlewian był prosty. Od początku mieli zaatakować przeciwników już na ich połowie, przy pomocy pressingu odebrać kilka piłek i dzięki temu szybko objąć prowadzenie. Takie założenie zdało egzamin.
- Zawsze mówiłem, że taktyka musi być elastyczna i zależeć od rywala. Cieszę się, że poradziliśmy sobie w takim ustawieniu bez kartkowicza, Piotra Kwietniewskiego, naszego strzelca wyborowego - ocenił Janusz Fabich, szkoleniowiec przechlewskiego zespołu. - Wariant z Michałem Wirkusem w ataku zupełnie się sprawdził.
Prime Food Brda Przechlewo - Murkam Przodkowo 2:1 (2:1).
Bramki: 1:0 Król (12), 2:0 M. Wirkus (rzut karny - 26), 2:1 Skórka (45).
Prime Food Brda: Tandecki, Żmuda-Trzebiatowski, Gostomczyk, Pawełek, Stopa (80 Wasiniewski), D. Szopiński, Król, M. Szopiński - ż.k. (85 Szultka), Klimowicz (89 Orłowski), M. Wirkus, Gibczyński.
Pogodzeni ze spadkiem
Nadal trwa kryzys Czarnych. Czarneńska drużyna przegrała na własnym boisku z Arką II Gdynia 1:2. Mecz stał na przeciętnym poziomie. W pierwszej połowie zdecydowanie lepsze wrażenie sprawiali goście.
To oni nadawali ton rywalizacji. Katem gospodarzy okazał się Kamil Hempel. Po przerwie czarneński zespół próbował odwrócić losy meczu. W 50. minucie Dariusz Kasperowicz zdobył gola, ale arbiter odgwizdał spalonego. Dopiero w końcówce spotkania miejscowym udało się zdobyć honorową bramkę na otarcie łez. Czarni sprawiali wrażenie pogodzonych z degradacją.
Czarni Czarne - Arka II Gdynia 1:2 (0:2).
Bramki: 0:1 Hempel (rzut karny - 16), 0:2 Hempel (rzut wolny - 44), 1:2 Adamowicz (80).
Czarni: Nowicki, Nowakowski, Kasperowicz (82 Łagoda), Wnuk-Lipiński, Łazor, Jankiewicz - ż.k. (65 Remieniewicz), Szwałek (50 Wegner), Hatała, Spryszyński, Adamowicz, Głuszak.
Tabela
1. Bałtyk Gdynia 28 62 53-28
2. Zatoka Puck 28 61 63-22
3. Orkan Rumia 28 54 52-34
4. Gryf 95 Słupsk 28 52 54-32
5. Lechia II Gdańsk 28 49 56-32
6. Orlęta Reda 28 46 27-21
7. Bytovia Bytów 28 44 41-29
8. Gryf Wejherowo 28 43 34-29
9. Olimpia Sztum 28 42 39-33
10. Orzeł Trąbki Wielkie 28 41 40-26
11. Powiśle Dzierzgoń 28 39 37-36
12. Prime Food Brda 28 33 45-52
13. TKP Tczew 28 32 30-40
14. Murkam Przodkowo 28 27 31-44
15. Arka II Gdynia 28 25 25-45
16. Polonez Bobrowniki 28 23 23-64
17. Czarni Pruszcz Gd. 28 22 23-58
18. Czarni Czarne 28 12 12-60
(fen)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?