O rodzinie Ćwieków pisaliśmy już wielokrotnie. Rodzina zmaga się z wieloma problemami. Początkowo zbierano pieniądze na specjalistyczny samochód. Teraz okazało się, że potrzeb będzie znacznie więcej. U jednego z niepełnosprawnych mężczyzn stwierdzono guza mózgu.
Wyjątkowa rodzina
Pan Adam i Pan Sylwester od wielu lat są uczestnikami Środowiskowego Domu Samopomocy w Bytowie. Mama chłopców Pani Halina jest wieloletnim, emerytowanym pracownikiem Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Bytowie. Rodzina znalazła się w niezwykle trudnej sytuacji życiowej. Synowie od urodzenia są osobami niepełnosprawnymi intelektualnie i ruchowo, zmagającymi się z takimi chorobami jak: mózgowe porażenie dziecięce, epilepsja, SLA – zanik mięśni, cukrzyca czy choroba Parkinsona. W ostatnim okresie ich stan znacznie się pogorszył z powodu nasilających się odruchów spastycznych, co uniemożliwia korzystanie z dotychczasowych środków transportu. Od ponad roku dodatkowo mama zmaga się z niespodziewanymi chorobami – reumatoidalnym zapaleniem stawów, osteoporozą i gośćcem. Z tego też powodu, również musi poruszać się na wózku inwalidzkim. Ojciec, pan Ryszard, który dotychczas sprawował w głównej mierze bezpośrednią opiekę i był podporą rodziny, 10 stycznia przebył zawał mięśnia sercowego co w znacznym stopniu ograniczyło jego możliwości fizyczne. Pan Ćwiek ma bezwzględny zakaz dźwigania i ciężkiej pracy. Jest pod stałą kontrolą poradni specjalistycznej.
- Nasi podopieczni pan Adam i Pan Sylwester wymagają nieustannie całodobowej opieki i stałej, nieprzerwanej rehabilitacji – mówi pani Marzena Jereczek, szefowa ŚDS. - Największym problemem tej rodziny jest brak możliwości transportu osób na wózku jednocześnie, np. do ośrodków wsparcia, na rehabilitację czy wizyt w poradniach specjalistycznych. Od dwóch miesięcy prowadzona jest zbiórka.
Na koncie Caritasu https://www.uratujecie.pl/potrzebujacy/Samochod jest już 100 tysięcy złotych. Wielkim sercem wykazała się firma Drutex i Fundacja Rodziny Gierszewskich, które przekazały kolejne 100 tys. zł.
- Dzięki temu rodzina może wpłacić zaliczkę na zakup samochodu, co przyśpieszy procedurę przygotowania specjalistycznego auta – mówi Marzena Jereczek. - Sytuacja rodziny znowu się pogorszyła, z powodu kolejnej niekorzystnej diagnozy jednego z synów. Pieniądze będą potrzebne m.in. na długotrwałe leczenie, rehabilitację pooperacyjną - niezbędny będzie pionizator (ok. 30 tys. zł), oraz jak się okazało dodatkowo dwa wózki inwalidzkie do tego samochodu. Dlatego apelujemy o dalsze wsparcie i udostępnianie informacji o trwającej nadal zbiórce.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?