- Razem z partnerką poszliśmy na chwilę do sklepu. Musieliśmy chyba źle zamknąć drzwi od samochodu, bo gdy wróciliśmy, pieska już nie było - mówi zrozpaczony Krzysztof Stankiewicz, właściciel Perełki.
Właściciele ogłosili nagrodę w wysokości 1000 złotych dla tego, kto pomoże w odnalezieniu pieska.
- Wcale nie uważam, żeby to była duża kwota za naszego ulubieńca. Ja chyba najbardziej się z nią zżyłem. Z chęcią chodziłem z nią na spacery, jeździła ze mna do pracy, w której zajmuję się zielenią - mówi Stankiewicz. - Tak mi brakuje tego pieska, że ciężko mi o tym mówić.
Opiekunowie Perełki szukali jej wszędzie. W schronisku, rozwieszali plakaty w mieście. - Od kilku dni jeżdżę nawet w nocy po mieście w nadziei, że może gdzieś się błąka. Ostatnio wróciłem do domu o trzeciej nad ranem - dodaje Stankiewicz.
Czteroletnia suczka rasy Pinczer ma brązowo-rudą sierś. Jej cechą charakterystyczną jest jedno ucho stojące w pionie, a drugie oklapnięte. Jak podkreśla właściciel, piesek jest bardzo nieufny w stosunku do ludzi.
- Kiedy chodziłem z nią na spacery, a dzieci podbiegały, to raczej uciekała. Obecność ludzi ją męczyła. Boję się, że nie będzie chciała się dać złapać - dodaje właściciel.
Wszyscy, którzy widzieli Perełkę ze zdjęcia, proszeni są o kontakt z właścicielami pieska pod nr. tel. 793 932 161 lub 794 713 592.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?