Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Anakonda nie patrzy na Rosję

Alek [email protected]
Szef U.S. Army w Europie, gen. Ben Hodges, obserwował ćwiczenia w Ustce.
Szef U.S. Army w Europie, gen. Ben Hodges, obserwował ćwiczenia w Ustce. Mariusz Surowiec
Szef U.S. Army w Europie, gen. Ben Hodges, obserwował ćwiczenia w Ustce.

Anakonda-16 to największe manewry wojskowe od czasu wejścia Polski w struktury NATO, i nie idzie tu tylko o liczby. Faktem jest, że 30 tysięcy żołnierzy i setki sprzętu mówią same za siebie, ale istotna jest też inna obecność. Mowa o amerykańskiej generalicji i dowódcach, którzy mają okazję do spotkania się twarzą w twarz ze swoimi polskimi odpowiednikami. Nie wszystkim to jednak odpowiada.

Część niemieckiej prasy zauważa, że Anakonda może drażnić Rosję. - Nie skupiam się na tym, jak na te ćwiczenia zareaguje Rosja, tylko na żołnierzach - powiedział gen. Ben Hodges podczas wizyty na poligonie w Ustce. W czwartek głównodowodzący siłami U.S. Army w Europie obserwował tu ostre strzelania rakietowe w ramach manewrów Anakonda-16. - Te ćwiczenia to manifestacja tego, co postanowiło 28 państw NATO podczas szczytu w Walii. Mają polepszyć zdolność do współpracy, naszą elastyczność i wdrożyć Plan Działania na Rzecz Gotowości. Polska zaprosiła obserwatorów i media z całego świata. Właśnie transparentność to najlepszy środek na obniżenie pobudzenia i nerwowości co do tego, co teraz się dzieje. Czy ktokolwiek z tu obecnych był zaproszony na manewry w Rosji?

Dodajmy, że działaniom na poligonach w Drawsku i Wędrzynie między 6-9 czerwca przyglądali się obserwatorzy z Federacji Rosyjskiej.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

gp24

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza