- Miał pan i ma inną wizję pracy bytowskiej policji niż pana poprzednik Marian Pieszak, który został odwołany ze stanowiska przez komendanta wojewódzkiego?
- Inne funkcje realizuje się będąc zastępcą, a inne komendantem. To były niewielkie różnice.
- To proszę o nich opowiedzieć.
- Poprawa komunikacji między policjantami i na linii przełożony - podwładny, zwię-kszenie obecności policji na zewnątrz - patrole piesze, zmotoryzowane, motywacyjny system wynagradzania za szczególne osiągnięcia w służ- bie. To przykładowe wyliczenie.
- Zgadza się pan z oceną komendanta wojewódzkiego, który, odwołując komendanta Pieszaka, stwierdził, że wyniki bytowskiej komendy nie są zadowalające?
- Komendant wojewódzki ma system oceny pracy podległych mu komendantów.
- Ale czy pan zgadza się z tą oceną, jako Andrzej Borzyszkowski, który przez pięć lat był zastępcą komendanta Pieszaka i był współodpowiedzialny za te wyniki.
- Były obszary, gdzie wypadaliśmy lepiej i były takie, gdzie słabiej.
- Czyli zgadza się pan z oceną swojego szefa czy też nie?
- Nie wypada mi komentować decyzji mojego przełożonego.
- Dobrze, zostawmy już to. Wiedział pan od samego początku, czyli po odwołaniu Pieszaka, że zostanie pan komendantem powiatowym?
- Nie. Po jakimś czasie miałem informację, że zostanę komendantem, ale do ostatnich dni ważyło się, czy w Bytowie, czy też w innym miejscu.
- Wkurza pana, że w policji jest bieda?
- Wie pan, staram się rozumieć, że nie tylko u nas w kraju jest trudna sytuacja ekonomiczna i ma to też przełożenie na budżet policji. Nie jesteśmy przecież wyspą na morzu szczęśliwości. Inne instytucje też nie są wolne od problemów.
- Nie ma pan takich dni, że przychodzi do pracy, trzaska czymś o biurko i mówi, że nie może być tak, że brakuje na paliwo do radiowozów, czy nawet na zwykły papier. Nie zadaje pan sobie pytania, jak ma być bezpieczniej, skoro takie pustki w kasie. Na pana miejscu bar- dzo bym się frustrował.
- Biadolenie jest mi obce. Trzeba gospodarować tym, czym się ma. Nikt u nas ogrzewania nie wyłącza, co gdzieniegdzie się zdarza. Podjąłem już działania, aby było więcej pieniędzy. Zwróciłem się o pomoc do samorządów. Częściowo odzew jest pozytywny.
- Jeśli policja nie ma na paliwo i papier, to jak może zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo?
- Od razu prostuję. Policja na podstawowe materiały potrzebne do bieżącego funkcjonowania ma środki. Na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom nie ma oszczędzania i nie będzie. Mamy nowoczesne i szybkie radiowozy. Nie zdarzy się, że z braku paliwa radiowóz nie wyjedzie na interwencje. Zresztą mamy teraz więcej pieszych patroli, co już przynosi wymierne efekty dla społeczeństwa.
- To na co właściwie brakuje bytowskiej policji pieniędzy? Na kartki, długopisy, telefony, prąd?
- Mamy pieniądze na papier, długopisy, telefony. Głównie musimy oszczędzać na energii cieplnej i elektrycznej (w tym momencie komendant gasi światło w swoim gabinecie, które zostało zapalone do zrobienia zdjęć - dop. autora). Paliwo to jest pewien problem, ale poradzimy sobie z nim przy racjonalizowaniu jego zużycia oraz wsparciu lokalnych władz samorządowych. Poza tym racjonalizujemy koszty związane ze zwrotem pieniędzy na dojazdy policjantów do pracy. Chcę doprowadzić do takiej sytuacji, aby funkcjonariusze z danej miejscowości pracowali w tej miejscowości, a nie dojeżdżali do Bytowa czy Miastka. Takie zmiany są już przeprowadzane, tam gdzie jest to możliwe.
- Kto będzie pana zastępcą w Bytowie?
- Jeszcze nie wiem.
- A komendantem komisariatu w Miastku?
- Nie podjąłem jeszcze decyzji w tej sprawie.
- Dlaczego będąc jeszcze pełniącym obowiązki komendanta powiatowego, odwołał pan ze stanowiska szefa miasteckiego komisariatu?
- Wyniki osiągane przez miastecki komisariat nie były zadowalające. O wiele gorsze niż w Bytowie, jeśli chodzi o siedem podstawowych kategorii przestępstw razem wzię- tych, takie jak np. kradzieże, włamania, rozboje, pobicia, uszkodzenia mienia, przeciwko życiu i zdrowiu, zadecydowała o tym także bardzo niska wykrywalność sprawców nieznanych policji w chwili zgłoszenia o przestępstwie.
- Czego mogą spodziewać się policjanci po panu jako komendancie?
- Zwiększyłem nadzór bezpośrednich przełożonych nad służbami. Stawiam na większy, częstszy i lepszy kontakt z podwładnymi. Czasami nawet wspólna interwencja czy patrol. Wprowadziłem dodatkowe patrole mundurowe i operacyjne. Poza tym ruch drogowy ma bardziej włączać się w działania zapobiegające kradzieżom samochodów.
Jest już wprowadzony regulamin nagradzania za szczególne osiągnięcia. Wcześniej go nie było. Jawne są informacje kto, ile i za co otrzymał nagrody, aby nie było w tym względzie niedomówień. Poprawy komunikacji interpersonalnej. Premiowania i oceniania za pracę. Chcę też poprzesuwać etaty w komendzie, aby umożliwić awans zasługującym na to policjantom z pierwszej linii. Będę też przesuwał wygospodarowane etaty oficerskie do pionu kryminalnego i wzmocnienia etatowego i sprzętowego Komisariatu Policji w Miastku.
- Referaty, posterunki, zespoły. Zostaje obecna struktura czy będą zmiany?
- Na razie żadnych zmian w tym zakresie nie planuję.
Rozmawiał Andrzej Gurba
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?