To oznacza, że teraz nie ma kto nadzorować inwestycji i rozstrzygnąć przetarg na budowę basenów (oferty otwarto 12 stycznia, termin rozstrzygnięcia upływa 12 marca).
Wyjaśnijmy, inżynier kontraktu to zespół ekspertów, który w imieniu inwestora nadzoruje przebieg prac projektowych, przygotowuje i przeprowadza przetarg budowlany, a także nadzoruje samą budowę.
Firma POI z Inowrocławia została wybrana dwa lata temu w przetargu spośród pięciu innych oferentów. Jak mówi szefostwo Zarządu Obiektów Sportowych: była wiarygodna pod każdym względem, znana z dużych inwestycji także w naszym regionie - m. in. sprawowała funkcję inwestora zastępczego podczas budowy szpitala w Słupsku.
Ale teraz, gdy złożyła wniosek o upadłość, ZOS, który w imieniu miasta realizuje inwestycję, odstąpił od umowy.
Ile ZOS wydał na inżyniera? 80 tysięcy. A w sumie miał wydać 600 tysięcy. Firma POI ma zapłacić 90 tys. zł kary, ale gdy w sądzie jest wniosek o upadłość, więc raczej z pieniędzy nici. Co dalej? - Do komisji zaangażujemy ekspertów na umowy-zlecenia - mówi Jakub Pyżanowski, prezes ZOS.
- Będą ponownie badać i oceniać oferty (jest 12 chętnych wykonawców na budowę aquaparku, najtańsza 69 mln zł). Dlatego procedura przetargowa zostanie przedłużona o 60 dni.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?