Figura świętego Archanioła Michała, aby trafić z włoskiego Monte Sant’Angelo do Polski musiała pokonać 1850 kilometrów. Najpierw planowano, że w naszym kraju odwiedzi tylko placówki Zgromadzenia św. Michała Archanioła (michalici), założonego na początku XX wieku przez bł. księdza Bronisława Markiewicza, z okazji zbliżającej się 100. rocznicy powstania tej wspólnoty, ale stanie się inaczej.
Jednak od 2013 roku, gdy figura św. Archanioła Michała pojawiła się w Polsce, przemierza cały kraj, bo księża michalici nieustannie odbierają zaproszenia, aby kolejne parafie też przeżywały czas mocy i łaski – jak głosi napis na samochodowej anielskiej kaplicy. Zaproszenie przyszło także od ks. Józefa Dominiczaka, proboszcza parafii św. Jacka w Słupsku, która będzie przeżywać nawiedzenie św. Michała Archanioła od 10 do 12 maja. Według księży michalitów najważniejsze owoce peregrynacji są niewidoczne dla oczu, bo dokonują się w sercach. Jednak w czasie nawiedzenia kościoły zwykle są wypełnione ludźmi, długie kolejki do spowiedzi ustawiają się przy konfesjonałach, a wierni choć na chwilę chcą zbliżyć się do świętej figury.
W programie nawiedzenia zawsze jest modlitwa o uzdrowienie i uwolnienie z nałogów, adoracja Najświętszego Sakramentu, celebracja sakramentu pojednania, błogosławieństwo osób starszych, chorych i dzieci, modlitwa egzorcyzmem prostym oraz przyjęcie szkaplerza.
- Nawiedzanie przez Księcia Niebieskiego wspólnot zakonnych, ośrodków wychowawczych i parafii ma przypomnieć o wyjątkowej roli św. Michała Archanioła w życiu Kościoła i naszej rodziny zakonnej – podkreślał na początku peregrynacji ks. Kazimierz Radzik, przełożony Generalny Księży Michalitów. Zgodnie z nauką Ojców Kościoła Katolickiego św. Michał Archanioł jest uważany za anioła sprawiedliwości i sądu, łaski i zmiłowania. Jego imię znaczy „Któż jak Bóg”. Bł. Bronisław Markiewicz, założyciel zgromadzenia zakonnego księży michalitów, uważał za Ojcami Kościoła, że św. Michał po Matce Bożej odbiera największą cześć w niebie, choćby dlatego, że w Apokalipsie św. Jana Archanioł Michał pojawia się na niebie i walczy z szatanem. W tej walce posługuje się się zarówno modlitwą, jak i mieczem.
Figura św. Michała, która pojawi się w Słupsku, przedstawia księcia wojsk niebieskich w stroju legionisty rzymskiego, a pod jego stopami leży pokonany szatan, ukazany jako potwór o twarzy małpy, udzie kozła, pazurach lwa i ogonie węża. W czasie nawiedzenia wielu ludzi przyjmuje szkaplerz św. Michała Archanioła. W Słupsku także będzie taka możliwość po każdej mszy świętej, które odbędą się w kościele św. Jacka w tym czasie. Ofiary złożone przez wiernych w czasie mszy w piątek i sobotę okresu nawiedzenia zostaną przeznaczone na rozwój kultu św. Archanioła Michała oraz na dzieła apostolskie Zgromadzenia Księży Michalitów. Sam szkaplerz powstał już w XIX w. przy kościele św. Eustachego w Rzymie i przynależał do Bractwa św. Michała Archanioła. Nie miał formy czworokątnej, ale tworzył mały puklerz. Jeden płatek szkaplerza był wtedy koloru niebieskiego, a drugi czarnego. Na nim znajdował się wizerunek św. Michała Archanioła zabijającego smoka. Ostatnio michalici odnowili ten szkaplerz. Księża mówią o nim, że to „kamizelka diabloodporna” i znak oddania się pod opiekę Archanioła.
Warto wiedzieć
Skąd się wziął kult św. Michała Archanioła? W południowo-wschodnim regionie Włoch, zwanym Apulią, na górze Gargano, w mieście Monte Sant’Angelo znajduje się jedno z najsłynniejszych w Kościele katolickim sanktuariów ku czci świętego Michała Archanioła. Początki tego sanktuarium sięgają końca V wieku. Najstarsze źródła pisane świadczące o starożytności tego miejsca to dwa listy papieża św. Gelazego I . Grota św. Archanioła na Monte Gargano cieszy się tytułem Niebiańskiej Bazyliki, gdyż jako jedyna świątynia na świecie nie została nigdy poświęcona ludzką ręką. Ostatni raz św. Michał Archanioł ukazał się 25 września 1656 r. arcybiskupowi Pucciarellemu podczas epidemii dżumy i powiedział: Jestem Archanioł Michał. Każdy, kto dotknie kamieni z mojej groty, wyzdrowieje. Pobłogosław kamienie: wykuj na nich znak krzyża i moje imię. Tak się stało. Odtąd ze wszystkich zakątków świata nadchodzą prośby o kamyki ze świętej groty. Do dziś sanktuarium cieszy się popularnością.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?