Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak zimy w Słupsku i regionie. Internautów relacji - ciąg dalszy (zobacz zdjęcia)

Fot. internatka Patrycja
Zaśnieżony Słupsk i niebezpieczne sople.
Zaśnieżony Słupsk i niebezpieczne sople. Fot. internatka Patrycja
Kolejny dzień z zimą. I kolejne problemy, choć wciąż takie same, zgłaszają nasi internauci. Słupsk "tonie" w zaspach śniegu i nikt się nie martwi o niebezpieczne sople zwisające z budynków - zwracają uwagę nasi czytelnicy.

Zima w Słupsku w obiektywie internauty

"Nie wiem na co czekają nasze służby drogowe i administracyjne.Na ulicy Niemcewicza 20 prawie nad samym sklepem spożywczym wiszą półtorametrowe sople, ciekawe komu spadną na głowę? Zaczyna się odwilż, to może lepiej nie wychodzić z domu?" - pisze słupszczanka Anna.

"Proponuję zwalić cały śnieg na plac Zwycięstwa i zrobić tor saneczkowy. Ale będzie promocja miasta i zaoszczędzimy na niej na odśnieżanie! Czyż nieprawda???" - pisze kolejny internauta.

Problemem jest jednak nie tylko same odśnieżane, ale również sposób w jaki to się robi:

"Wczoraj około godziny 17.30 wracałam z 2,5 letnią córką do domu. Szłyśmy główną drogą z Reala w Kobylnicy w stronę Bolesławic. Na wysokości nowo budowanego centrum ''Pod Wiatrakami'' przejeżdżał samochód odśnieżający drogę z firmy. Jechał z bardzo dużą prędkością i całe błoto i śnieg zrzucił na mnie i córeczkę. Było tego bardzo dużo,z trudnością doszłam do domu. Wszystkie ubrania,buty, wózek(kupiony tego feralnego dnia) nadają się do wyrzucenia.

Dziecko było przerażone, miało całą twarz w śniegu, nałykało się tego. Pół nocy nie spała,boi się, prawdopodobnie będzie potrzebna pomoc psychologa. Fakt ten zgłoszony został na policji. Nie chcę nawet myśleć co by było gdyby wózek np. wywrócił się i dziecko wypadłoby na ulicę" - pisze internautka.

Kolejna czytelniczka pisze: "Mieszkam przy ulicy Szczecińskiej sąsiadującej z ulicą P.Skargi. Całe podwórko jest pod pokrywą śnieżną.Odkąd spadł śnieg PGK nadal nie wywiozło zapełnionego śmietnika. Ludzie nie mają gdzie wyrzucać śmieci. Stawiają wokół kontenera.Karetka nawet tu by nie wjechała. Ostatnio wracałam z mężem i dziećmi z zakupów do domu taksówką, pan taksówkarz po tym jak powiedziałam gdzie ma nas zawieść od razu oznajmił,że możemy wysiąść bo nawet nas nie zawiezie na te podwórko bo nie wjedzie na nie jest tak zasypane.
Ludzie są zmuszeni na własną rękę torować sobie drogę dla samochodów by wyjechać z tego podwórka!Nawet ciężarówki przyjeżdżające do sklepu odzieżowego mają problemy z wyjazdem."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza