Zaledwie dwa ponadnormatywne ary powierzchni nieczynnego wysypiska śmieci zadecydowały, że gmina ma szansę uzyskać wysoką dotację na jego rekultywację i zagospodarowanie.
- To prawda - potwierdza wiceburmistrz Robert Zborowski. - Zamknięte składowisko we wsi Śmilcz liczy dokładnie 4,02 hektara, a ewentualną dotację Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska przyznaje od czterech hektarów wzwyż.
Prace rekultywacyjne mają potrwać rok. Będą kosztować ok. pół miliona złotych. Dodajmy, że na dawnym wysypisku ma być posadzona wierzba energetyczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?