Beata Skępiec z PGM Słupsk na dyrektora w szpitalu

Stanowisko dyrektora ekonomicznego w szpitalu jest wolne od grudnia ub. roku, gdy zmarła Leokadia Romanowska. Od tego czasu Ryszard Stus, dyr. słupskiego szpitala, szuka nowego zastępcy. Jak się dowiedzieliśmy, pomagał mu w tym Urząd Marszałkowski w Gdańsku, który jest organem założycielskim szpitala.

Dyrektor jednak wybrał Beatę Skępiec, która od początku roku pracuje jako zastępca kierownika ds. administrowania w słupskim PGM. Nowe stanowisko obejmie w połowie kwietnia. Niedawno zaprezentował ją kierownikom w szpitalu.

Wtedy zaczęło tam wrzeć
Nowa dyrektor wzbudza kontrowersje. Tak odpowiedzialnego stanowiska dotąd nie pełniła. Jej dorobek zawodowy na tle np. Anny Łukaszewicz, byłej skarbnik miasta, której to stanowisko, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, też proponowano, jest mały. W związku z tym w naszej redakcji rozdzwoniły się telefony, bo pracownicy szpitala są zbulwersowani.

- Pani Romanowska miała duże doświadczenie bankowe. Była bardzo kompetentna. To jest ważne, bo budżet szpitala to prawie połowa budżetu miasta. Tymczasem teraz chce się zatrudnić osobę, która nie ma nawet pełnego wykształcenia ekonomicznego - mówią nasi rozmówcy.

Niektórzy wręcz sugerują, że tę pracę pani Skępiec załatwił bliski jej obecny szef - Tomasz Sikora, prezes PGM, dobry znajomy dyrektora Stusa.

- To ja znalazłem panią Skępiec, a nie ona mnie. Wszystkie inne sugestie to bzdurne plotki. Nic więcej na ten temat nie mam do powiedzenia - mówi dyr. Stus.

Jak się dowiedzieliśmy, Rada Społeczna słupskiego szpitala do tej pory nie wie, kto będzie nowym dyrektorem ekonomicznym.

- Niedawno mieliśmy spotkanie z dyrektorem Stusem. Nic nam nie powiedział, kto będzie jego nowym zastępcą ds. ekonomicznych. Co prawda pan dyrektor może teraz samodzielnie podejmować takie decyzje, ale uważam, że powinien nas poinformować, kto zajmie tak ważne stanowisko - mówi wojewódzki radny Marek Biernacki, członek Rady Społecznej szpitala.

Pani Skępiec, którą poprosiliśmy o komentarz dotyczący między innymi jej wykształcenia w związku z odpowiedzialnym stanowiskiem, odmówiła wypowiedzi. - Nie jestem osobą publiczną, nie muszę tego robić - ucięła rozmowę.