Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będąc w ciąży nie pal. Dla zdrowia dziecka

Magdalena Olechnowicz
Ciężarne w Rodzinnej Szkole Rodzenia "Nad Porankiem” na propozycję zapalenie papierosa mówią zdecydowanie "nie”.
Ciężarne w Rodzinnej Szkole Rodzenia "Nad Porankiem” na propozycję zapalenie papierosa mówią zdecydowanie "nie”. Fot. Łukasz Capar
Kobieta, która pali w ciąży i podczas karmienia piersią, truje swoje dziecko. Zdaniem ordynatora słupskiej ginekologii to sprawa dla prokuratora.

Na oddziale ginekologii usteckiego szpitala przyszedł na świat maleńki wcześniak z niewydolnością płuc. Ordynator oddziału był przerażony, gdy zobaczył, że matka dziecka pali papierosa tuż przy łóżeczku noworodka.

- Ręce opadają, jak patrzę na tak nieodpowiedzialne kobiety. To działanie na szkodę dziecka, a nawet zagrożenie życia. Zastanawiam się, czy to nie sprawa dla prokuratora - mówi Tomasz Konefka, ordynator ginekologii w Ustce. Lekarze są zgodni, że ciąża to dziewięć najważniejszych miesięcy w życiu kobiety.

- Mają one wpływ na dalszy rozwój jej dziecka. Palenie papierosów w tym czasie jest katastrofalne w skutkach. Przyczynia się do obniżenia wzrostu i wagi noworodka oraz do przedwczesnych porodów. Rzutuje to na całe przyszłe życie dziecka. Konsekwencją mogą być nawet trudności w szkole - mówi Konefka.

Tymczasem ciężarne często popełniają ten największy w ciąży grzech i kopcą. - Nierzadko zdarzają się sytuacje, że kobiety na salę porodową przychodzą z papierosem - mówi Jolanta Chmielewska, położna pracująca w usteckim szpitalu. - Palą nawet te, które leżą na patologii ciąży z poważnymi komplikacjami. To niedopuszczalne - grzmi położna.

- Kobiety przychodzą do nas, aby ratować życie ich i dziecka. A tymczasem same je trują - mówi zbulwersowany Tomasz Konefka.

Kobieta paląca tytoń w ciąży powoduje, że jej dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości tlenu, który jest potrzebny do prawidłowego wzrostu i rozwoju. Rozwijające się w jej łonie dziecko jest zmuszane do kontaktu z prawie 4 tysiącami substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi, które są zawarte w dymie tytoniowym. Dziecko rodzi się znacznie mniejsze i podatniejsze na choroby wieku niemowlęcego i wczesnodziecięcego w porównaniu z dziećmi, których mamy nie palą.

Najbardziej negatywnie na rozwój płodu wpływa zwłaszcza palenie w ostatnich 2 miesiącach ciąży. Jeśli kobieta pali po porodzie i jednocześnie karmi dziecko piersią, to nikotyna przechodzi do organizmu dziecka wraz z pokarmem. Powoduje to u dziecka niepokój, bezsenność, wymioty, biegunki, a także przyspieszenie pracy serca i zaburzenia krążenia. Niemowlęta wdychające dym znacznie częściej chorują.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza