Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni do Słupska przyjeżdżają na ... wakacje

olo
Osoby bezdomne z południa kraju na wakacje przyjeżdżają na wybrzeże, a z wybrzeża wyruszają na południe Polski. Wakacyjnym migracjom przyglądają się specjaliści Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Wczoraj dołączyliśmy do patrolu pracowników socjalnych po Słupsku.

Prawie środek miasta, drewniany dach nad głową zbity z desek, materac i centrum Manhattan po sąsiedzku. Niepozorna altana i pustostan przy ul. Wileńskiej to schronienie dla pięciorga bezdomnych. Czwórka mężczyzn i jedna kobieta są dobrze znani pracownikom socjalnym słupskiego MOPR-u, którzy wielokrotnie rozmawiali z nimi, proponowali i nakłaniali do przyjęcia pomocy. Jarosławę, Dariusza i Piotra, trójkę lokatorów, pracownicy zespołu ds. bezdomnych ośrodka spotkali wczoraj na ul. Wojska Polskiego. Nie tylko ich. Miejscowi bezdomni, pochodzący ze Słupska lub z okolic, to tylko część osób, z którymi pracuje się n aulicy. Na wakacje nad morzem bezdomni ściągają z całej Polski. - Są osoby z Warszawy, Krakowa, Śląska i z gór - wylicza - Karolina Jarmuł z trzyosobowego zespołu ds. osób bezdomnych i uchodźców Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. - Jak sami mówią, przyjeżdżają na wczasy. Zdarza się, że poszukują sezonowego zatrudnienia, ale bez wcześniejszych umów, więc często lądują na ulicy. Z kolei nasi podopieczni jadą w góry lub do centralnej części kraju.

Jałmużna i dopalacze

Rozpiętość wiekowa jest duża. Najstarszy z turystycznych podopiecznych miał 77 lat. Nie brakuje 18-latków, przeważnie uciekających z domów na skutek konfliktów rodzinnych. Również z nałogami. Jak się okazuje, alkohol nie jest już tak dużym problemem, jak dopalacze, których zażywanie kończy się ulicą. Uzależnionych od nich jest ich coraz więcej. Bez względu na wiek i tak zwany stopień bezdomności, chcą zmienić klimat, coś zarobić, proszą o jałmużnę. - Apelujemy, aby nie dawać pieniędzy - ostrzega Klaudiusz Dyjas, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku. - Bo to nie jest pomoc, tylko utrwalanie tego stanu, w którym się takie osoby znajdują - wyjaśnia. - Naszą rolą jest im pomóc doraźnie oraz w bezpiecznym powrocie do miejsca, w którym po raz ostatni byli zameldowani, bo to tam właśnie mogą skorzystać z kompleksowego programu wychodzenia z bezdomności - dodaje.

Stacja migracja

Słupsk to stacja przesiadkowa dla wielu osób, które na trasie Trójmiasto-Szczecin konduktorzy wyrzucają z pociągów za jazdę bez biletów. Tak było wczoraj w przypadku Tomasza, który w Gdyni miał stracić bagaż i być w drodze od matki mieszkającej w Białym Borze. Mówił, że przyjechał z Kanady, pokazał nawet paszport. Zdaniem doświadczonych specjalistów, jest jednak zagrożony bezdomnością. Jeśli jutro znów pojawi się na słupskim dworcu, będą interweniować. Pieniędzy na bilet szukał z kolei 45-latek z Dąbrowy Górniczej. Pracownikom MOPR-u przyznał, że jest bezdomny, pod wpływem i w drodze na festiwal Pol’and’Rock w Kostrzynie nad Odrą. W Słupsku był przez moment, razem ze swoją 34-letnią dziewczyną, która na ulicy mieszka od 13 lat, choć w przeszłości pracowała w ogrzewalni w Krakowie. W bezdomność popchnąć miał ją konflikt rodzinny i miłość. Wyjawiła nawet, że była zgwałcona, miała dziecko, ale oddała je po urodzeniu. 14-letnią córkę na Śląsku ma też jej 45-letni partner, który niedawno zakończył pobyt w więzieniu. Para w Kostrzynie ma rodzinę, która obiecała im pomóc. Gdyby zostali w Słupsku, MOPR szukałby dla nich rozwiązań. Na początek otrzymaliby ubrania, możliwość skorzystania z łaźni i nocleg. Warunkiem jest chęć przyjęcia takiej oferty, która docelowo ulega rozszerzeniu. Niekiedy aż do momentu samodzielnej egzystencji. Według szacunków naszego MOPR-u, obecnie w Słupsku przebywa kilkanaście osób bezdomnych z innych części Polski. Natomiast liczba podopiecznych trzyosobowego zespołu ds. osób bezdomnych i uchodźców wynosi około 200 osób

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza