Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bobry niszczą gospodarstwo rolne w Janowicach (wideo)

Sylwia Lis [email protected]
Bobry niszczą gospodarstwo rolne w Janowicach
Bobry niszczą gospodarstwo rolne w Janowicach Sylwia Lis
- Podkopują drogi, tworzą tunele. Wędkarze, którzy zawsze na Łebie rozpoczynają sezon, w tym roku nie dojadą, bo nie będzie jak - mówi Piotr Popiel, szef gospodarstwa i żąda natychmiastowej pomocy gminy.

Bobry uprzykrzają życie prowadzącym gospodarstwo rolne w Janowicach. Piotr Popiela, kierownik zakładu, bezradnie rozkłada ręce.

- Od pięciu lat, od kiedy problem z bobrami zaistniał, moje pisma do wszelkich dostępnych instytucji, które powinny zgodnie z zakresem swojej działalności stosownie zareagować, nie dały efektu - wyjaśnia Piotr Popiela.

- Teraz problem jest wręcz nie do przeskoczenia. Nie jestem w stanie udźwignąć w pełni ciężaru finansowego powstałych strat, aby na bieżąco usuwać skutki działalności bobrów. Nie jestem również w stanie zadbać o usunięcie bobrów z podległego mi terenu, ponieważ zwierzęta te znajdują się pod ochroną. Dysponuję szczegółową dokumentacją za okres pięciu lat, ukazującą skalę problemu i realne straty finansowe. Nie do oszacowania są straty powstałe w związku z zagrożeniem stanu ludzkiego życia, bo to - jak wszyscy wiemy - jest finansowo niewymierne.

I dodaje. - Bobry robią tunele przy Łebie, powstają olbrzymie wyrwy - mówi gospodarz. - Podczas sianokosów jeden z moich ludzi wpadł ciągnikiem w taką dziurę. O mały włos i by zginął. Teraz boi się pracy w polu. Mało tego, nie raz "utopiłem" ciągnik, trzeba było go wyciągać. W miejscach niebezpiecznych sam zajmuje się koszeniem nie puszczam ludzi, znam ten teren, działalność bobrów oglądam codziennie.

Piotr Popiela ma już dość niszczycielskiej działalności zwierząt i żąda reakcji gminy Nowa Wieś Lęborska, na której to terenie położony jest zakład.

- Proszę o stanowisko wójta, w jakim zakresie gmina jest w stanie podjąć działania pomocowe - wyjaśnia Popiela. - W przypadku braku jakiejkolwiek reakcji rozważam możliwość wystąpienia na drogę sądową, jako że straty finansowe to jedna bezsporna kwestia, a kolejną jest niemożliwość zapewnienia przeze mnie bezpieczeństwa pracujących na moim terenie osób na skutek bobrowej działalności, z tym nie jestem w stanie się pogodzić.

Popiela twierdzi, że tylko w tym roku straty powstałe na skutek działalności bobrów na jego terenie sięgają blisko stu tysięcy złotych. Skąd te wyliczenia? - Bo Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie uwzględniła ośmiu hektarów terenu pierwotnie planowanego do dopłat, a zalanego poprzez wybudowanie tamy przez bobry. Kolejne przyczyny to: brak możliwości wykonywania zabiegów agrotechnicznych (włókowanie, wałowanie i zbiór) na użytkach zielonych spowodowane wysokim stanem wód gruntowych na skutek, spiętrzania tamami wód w kanałach melioracyjnych, zniszczone drogi dojazdowe (zatykane przepusty, kanały podziemne budowane przez bobry w poprzek dróg, podziurawione wały przeciwpowodziowe oraz nabrzeże rzeki Łeby), liczne przypadki usterek kosztownego sprzętu rolniczego powstające na skutek zniszczenia dróg i podtopionych użytków zielonych.

To jednak nie wszystko. - Na terenie gospodarstwa jest kilka dróg gminnych, ostatnio bobry skutecznie podkopały jednak i droga zamieniła się w rwący potok - mówi Popiela. - Mało tego, pierwszego stycznia zaczyna się połów troci, co roku przyjeżdżali tu wędkarze, w tym roku nie dotrą do Łeby, bo nie będzie jak. Skoro to droga gminna, niech gmina się nią zajmie, ja mam już dość jej naprawiania za własne pieniądze.

W sprawie zalanej drogi gminnej wójt twierdzi, że wyśle tam pracowników.
- Bobry u nas i w całej Polsce to plaga - mówi Ryszard Wittke, wójt gminy Nowa Wieś Lęborska. - Pan Popiela jest sołtysem i wie jakie w tej sprawie obowiązują procedury. My nie mamy z tym nic wspólnego.

- W sprawie bobrów my jako gmina nic nie możemy zrobić - mówi Aleksandra Myszk z referatu rolnictwa Urzędu Gminy Nowa Wieś Lęborska.

- Pan Popiela wielokrotnie był przez nas informowany jakie kroki powinien podjąć w sprawie rozwiązania problemu z tym zwierzętami. W tej kwestii władna jest tylko Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. To ona może zdecydować o ewentualnym wypłaceniu odszkodowania bądź może zezwolić na odstrzał bobrów niszczenie ich siedlisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza