Gabinet stomatologiczny Bożeny Minkowskiej działa w Słupsku niespełna pięć lat, ale pani stomatolog ma duże doświadczenie w swoim fachu. Uczyła się go na Śląsku i w Niemczech.
- Pochodzę z lekarskiej rodziny. Gdy patrzyłam, jak moi bliscy nie mają na nic czasu, biegając z dyżuru na dyżur, pomyślałam, że zostanę dentystką. Liczyłam, że w tym zawodzie będę miała więcej czasu dla siebie. No i się przeliczyłam - śmieje się Bożena Minkowska. - Godziny pracy dostosowuję do pacjentów, a gdy nagle dzwoni ktoś z bólem, to też przyjeżdżam do gabinetu, by mu pomóc. Uważam, że jeśli mam taką możliwość, to powinnam to robić.
Pani Bożena uczyła się stomatologii na Śląskiej Akademii Medycznej i po studiach podjęła tam pracę naukową. Potem wyjechała do Niemiec i tam przez sześć lat pracowała w praktyce stomatologicznej, nabierając doświadczenia. - Nauczyłam się rzeczy, które w Polsce dostępne były dopiero kilka lat później - mówi.
Po powrocie do Polski założyła własną praktykę, a od prawie pięciu lat, odkąd mieszka na Pomorzu, prowadzi gabinet w Słupsku przy al. Sienkiewicza 4. Cały czas też się dokształca. - To konieczność i wymóg, bo medycyna i technika stomatologiczna ciągle się rozwijają. Poza tym oczekiwania pacjentów są coraz wyższe. Dzisiaj stomatologia to już nie tylko walka z próchnicą, ale kreatywne spojrzenie na uśmiech pacjenta. Poza tym problemy z zębami często wiążą się z innymi schorzeniami i trzeba umieć choremu pomóc - mówi. - Tak samo jak trzeba poświęcić czas na rozmowę z nim, by wiedzieć, jak z pacjentem pracować i sprawić, by potrafił zaufać swojemu lekarzowi.
Podczas pracy stomatologicznej, szczególnie z paniami, zorientowała się, że oczekują one pięknego uśmiechu, by czuć się młodziej i piękniej. Ten efekt dopełnić mogą zabiegi medycyny estetycznej - poprawa jakości skóry twarzy. Dlatego ukończyła studia podyplomowe z medycyny estetycznej w Krakowie i takie zabiegi też przeprowadza w gabinecie.
Jak pani dentystka odpoczywa po pracy? - Jest takie chińskie przysłowie "Jak chcesz żyć sto lat, zostań ogrodnikiem". Nie wiem, czy dożyję do setki, ale swój ogród uwielbiam. Tak samo jak cztery koty, którymi się opiekuję i mogę o nich mówić godzinami - zdradza i dodaje, że marzy o wyjeździe w góry na narty, na których kiedyś dużo jeździła. Na razie poznaje Pomorze.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?