Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Budują rakietę, którą chcą razem zaprezentować na konkursie w USA

Zbigniew Marecki
Jakub Pal (drugi od lewej w drugim rzędzie) jest członkiem zespółu CanSat Aerospace, będącego częścią Koła Naukowego PWrAerospace, które działa w ramach Politechniki Wrocławskiej
Jakub Pal (drugi od lewej w drugim rzędzie) jest członkiem zespółu CanSat Aerospace, będącego częścią Koła Naukowego PWrAerospace, które działa w ramach Politechniki Wrocławskiej CanSat Aerospace
Jakub Pal, absolwent II LO w Słupsku, razem z kolegami z zespołu CanSat Aerospace budują małą sondę kosmiczną na zawody CanSat Competition United States.

Zespół CanSat Aerospace jest częścią Koła Naukowego PWr Aerospace, które działa w ramach Politechniki Wrocławskiej. Uczestniczy w konkursie organizowanym przez American Aeronautical Society i sponsorowanym przez U.S.

Naval Research Laboratory (patronat NASA) oraz Lockheed Martin. Zespół rywalizuje z zespołami z całego świata o miejsce wśród 40 drużyn, które pojadą na finał do Stanów Zjednoczonych, planowany w dniach 14-16 czerwca 2019 w Teksasie.

Celem projektu wrocławskich studentów jest przygotowanie małej sondy, która musi spełnić szereg wymogów określonych w regulaminie. W tym roku głównym celem misji jest kontrola lotu i lądowanie z wykorzystaniem zjawiska autorotacji. Sonda CanSat ma być złożona z dwóch części – ładunku naukowego i pojemnika, w którym będzie on przechowywany. Rakieta wyniesie CanSata na wysokość około 700 metrów, gdzie zostanie wypuszczony. Następnie rozpocznie on opadanie na spadochronie z prędkością bliską 20 m/s. Na wysokości 450 metrów zostanie wypuszczony ładunek naukowy, który dzięki zjawisku autorotacji, zacznie swój lot ku ziemi z prędkością 10-15 m/s.

W trakcie opadania ładunek powinien przekazywać do przygotowanej przez nas stacji naziemnej dane, takie jak: wysokość, temperatura, napięcie baterii zasilającej, pozycję GPS, wychylenie oraz szybkość obrotu śmigieł. Po wylądowaniu, powinien uaktywnić się nadajnik umożliwiający szybkie znalezienie ładunku. - Nasz projekt w obecnej fazie zakłada wykorzystanie czterech łopat ze zmiennym kątem natarcia, w celu uzyskania optymalnego efektu autorotacji. Ponadto konstrukcja będzie zawierała serwomechanizm zwalniający blokadę i wypuszczający ładunek naukowy z pojemnika na odpowiedniej wysokości. Przygotowujemy również projekt elementu misji dodatkowej, jakim jest umieszczenie w ładunku naukowym stabilizowanej kamery, skierowanej na północ. Jej celem jest nagranie przebiegu lotu - tłumaczy Jakub Pal.

Były słupski licealista pierwszą rakietą razem z kolegami budował już w 2015 roku. Wtedy jako uczeń II LO uczestniczył w projekcie Pomeranian Space Team, którego celem była budowa rakiety oraz aparatury, za pomocą której licealiści prowadzili badania naukowe na granicy między ziemską troposferą i stratosferą. - Aparatura znajdować się będzie w minisatelicie wielkości puszki po coca-coli o pojemności 330 mililitrów i wadze nie większej niż 350 gramów, stąd też nazwa CanSat zarezerwowana dla tego typu obiektów. Rakieta po osiągnięciu pułapu 15 km wyrzuci CanSata, który, opadając na spadochronie, będzie zbierał dane naukowe - wyjaśniał wówczas Jakub Pal. W kapsule wtedy znajdowały się m.in. akcelerometr, żyroskop, magnetometr, 2 termometry, barometr, odbiornik GPS, czujnik natężenia światła ultrafioletowego oraz czujniki dwutlenku węgla i metanu. Rakieta miała 6 metrów wysokości i 90 kg masy startowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza