Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Chaos na parkingu pod halą Gryfia w Słupsku

Magdalena Olechnowicz
Na parkingu przed halą Gryfia policjanci nie interweniują nawet wtedy, gdy panuje tam kompletny chaos i jedni kierowcy blokują samochody innych.
Na parkingu przed halą Gryfia policjanci nie interweniują nawet wtedy, gdy panuje tam kompletny chaos i jedni kierowcy blokują samochody innych. Fot. Krzysztof Tomasik
Nikt nie panował w sobotę nad ruchem na parkingu pod halą Gryfią. Kibice Energi Czarnych parkowali gdzie popadnie, blokując tych, którzy przyjechali na basen i zastawiając wyjazdy. Policja tylko rozkładała ręce.

Dantejskie sceny działy się na parkingu pod halą Gryfia podczas sobotniego meczu, który rozpoczął się o godz. 15.
- Przyjechałam z dzieckiem na pływalnię na godzinę 14. Niestety, kiedy wyszłam o 14.45 okazało się, że jakiś kompletnie bezmyślny kierowca stanął za mną i kompletnie mnie zablokował - denerwuje się pani Magda. - W tym samym czasie inna kobieta próbowała wyjechać z tego załadowanego parkingu, ale wjazdem. Na ulicy Szczecińskiej powstał już korek samochodów, które chciały wjechać. Akurat przejeżdżali policjanci, którzy widząc tę sytuację, zatrzymali się. Policjant zwrócił uwagę kobiecie, że to wjazd, a nie wyjazd. Nie zareagował jednak na to, że oba wyjazdy - i ten przed pływalnią i ten za halą, za parkingiem - były zastawione - relacjonuje oburzona czytelniczka.

Policjanci nie pomogli też kobiecie, której auto zostało zablokowane. - Usłyszałam, że to teren prywatny i muszę zwrócić się do zarządcy, a w tej sytuacji do ochroniarzy - mówi kobieta.
Zapytaliśmy, czy rzeczywiście policjanci nie mogą interweniować na parkingu pod Gryfią. Okazuje się, że mogą, ale w ograniczonym zakresie.

- Przed wjazdem na parking stoi znak informujący, że jest to droga wewnętrzna. W takiej sytuacji policjanci mogą reagować tylko w określonych sytuacjach, np. nieprzestrzegania znaków drogowych - wyjaśnia Wojciech Bugiel, rzecznik prasowy słupskiej policji.

W ten sposób dochodzi do sytuacji absurdalnych. Blokować i zastawiać pojazdy tam można, bo zakazu blokowania i zastawiania nie ma. - Problem zostałby rozwiązany, gdyby zarządca terenu postawił jeszcze znak "strefa ruchu". To nowy znak, który funkcjonuje od czasu nowelizacji ustawy o ruchu drogowym na drogach wewnętrznych. Upoważnia on policjantów do reagowania w każdej sytuacji związanej z ruchem drogowym - mówi Bugiel.

Zwróciliśmy się do zarządcy terenu. - W trakcie meczu ruchem i bezpieczeństwem na parkingu zajmuje się firma ochroniarska wynajęta przez klub Czarnych. Na pewno zwrócę jej na to uwagę. Zastanowimy się też nad znakiem "strefa ruchu" - obiecuje Mariusz Adamkiewicz, kierownik hali i pływalni.

Firma ochroniarska Jantar problem zna, ale twierdzi, że też sama zrobić nic nie może.
- Jest to kłopot i wiem, że był bałagan. Zabezpieczamy imprezę, a obsługę parkingu trochę na nas wymuszono. Gdyby klub więcej nam płacił, to moglibyśmy wysłać więcej ludzi, którzy zajęliby się kierowaniem ruchu na parkingu - mówi Bogdan Urbaniak, dyrektor Zakładu Ochrony Jantar w Słupsku. - A tak każdy staje, gdzie popadnie. Na pewno przyczyniły się też fatalne warunki pogodowe, czyli błoto na całym terenie - dodaje.

Wszyscy jednak - i firma Jantar, i zarządca Gryfii, i policja zapowiadają współpracę, aby w przyszłości problem rozwiązać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza