Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Choć bony w słupskim Kauflandzie się należą, trudno je otrzymać

Daniel Klusek [email protected]
Zgodnie z deklaracją sieci Kaufland. Każdy klient, który w kolejce do kasy czeka ponad pięć minut, ma prawo odebrać bon o wartości pięciu złotych. W praktyce jednak niektórym się to nie udaje.
Zgodnie z deklaracją sieci Kaufland. Każdy klient, który w kolejce do kasy czeka ponad pięć minut, ma prawo odebrać bon o wartości pięciu złotych. W praktyce jednak niektórym się to nie udaje. Krzysztof Piotrkowski
Czytelniczka skarży się na jakość obsługi klientów w słupskim markecie sieci Kaufland. Przedstawiciele sieci wyjaśniają sprawę.

- Niedawno robiłam zakupy w słupskim Kauflandzie. Ludzi było sporo. Czekałam osiem minut w kolejce do kasy. Obok, na ścianach, wiszą wielkie bannery z informacją, że "każdy, kto czeka w kolejce do kasy dłużej niż pięć minut, a nie wszystkie kasy są czynne, w ramach przeprosin otrzyma bon o wartości 5 zł" - mówi nasza czytelniczka.

- Kwota jest niewielka, ale pomyślałam, że skoro Kaufland obiecuje bon w ramach przeprosin za niesprawną obsługę, to pójdę go odebrać. Kobieta poszła do punktu informacyjnego, gdzie bony mają być wydawane.
- Pani wzruszyła jednak ramionami i powiedziała, że nie ma kolejek. Obok stanął starszy pan, który również przyszedł odebrać bon. Wytłumaczył, że stał ponad dziesięć minut. Pani z punktu informacyjnego odpowiedziała tym razem, że wszystkie kasy są otwarte - opowiada kobieta.

- Na moją uwagę, że wcale nie wszystkie, rzuciła: "I co z tego? Ale prawie wszystkie". Po chwili gdzieś jeszcze zadzwoniła i po tej krótkiej rozmowie powiedziała mi i starszemu panu, że bonów nie będzie, bo przy kasach stoi pani kierownik, patrzy, czy są kolejki, i mówi, że kolejek nie ma. Ja już nie czekałam, odeszłam bez bonu. Naprawdę nie chodzi o ten bon, ale o sposób, w jaki traktuje się klientów. Poczułam się jak oszustka, a przecież wcale nie chciałam czegoś wyłudzić. To nie ja wymyśliłam, że chcę otrzymać bon.

To Kaufland zapewnia klientom szereg różnych gwarancji. Dlaczego się więc z nich nie wywiązuje? To jawne oszukiwanie klientów. Wiem, że podobne sprawy były już opisywane na łamach "Głosu", ale myślałam, że to odosobnione przypadki. Teraz widzę jednak, że Kauflandowi nie zależy na klientach, skoro nadal traktuje ich lekceważąco.

Grzegorz Polak, rzecznik prasowy sieci Kaufland, przekonuje, że bony wydawane są na zgłoszenie klienta.
- Klient, który uważa, że czekał ponad 5 min w kolejce do kasy, a nie wszystkie kasy były otwarte, nie musi przedstawiać na to żadnego dowodu. Wystarczy, że zgłosi się do punktu informacyjnego w markecie i powie o tym pracownikowi - mówi Grzegorz Polak. - Jeśli cokolwiek nie przebiegło według tego schematu, klient może zgłosić to telefonicznie na infolinię lub poprzez naszą stronę internetową.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza