Przez to akcja strażaków trwała kilkadziesiąt minut.
We wtorek policjantom udało się ustalić, kim była ofiara.
- Z rzeki wyciągnięto ciało 54-letniego słupszczanina - mówi Jacek Bujarski, rzecznik słupskiej policji. - Rozpoznała go siostra.
Nie wiadomo jednak, jak długo ciało znajdowało się w rzece. Nikt z rodziny nie zgłaszał wcześniej zaginięcia mężczyzny.
- To, jak długo mężczyzna znajdował się w rzece, poznamy dzięki badaniom sekcyjnym - dodaje rzecznik policji.
- Sekcja pomoże też ustalić, co było przyczyną jego śmierci.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?