MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej dozorców-wolontariuszy

Zbigniew Marecki
Piotr Urbaniak na obchody wychodzi dwa razy dziennie. Ma nadzieję, że szybko spłaci dług.
Piotr Urbaniak na obchody wychodzi dwa razy dziennie. Ma nadzieję, że szybko spłaci dług. Fot. Krzysztof Tomasik
Już 30 zadłużonych najemców mieszkań komunalnych w Słupsku pracuje w roli osób pilujących i sprzątających klatki schodowe i podwórka. W ten sposób rocznie mogą odpracować do 3000 złotych.

- W ramach tego programu osoby te nie są zatrudniane na etat lub umowę zlecenie. Pracują za to jako wolontariusze, współpracując z administratorami, którzy podsumowują godziny ich pracy w roli dozorców i obliczają, ile ta praca była warta - tłumaczy Aleksandra Podsiadły, rzecznik prasowy Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku. - Dozorcy zaś to podsumowanie przedstawiają Komisji ds. Ulg i Umorzeń przy PGM, która przygotowuje wniosek do prezydenta miasta podejmującego ostateczną decyzję o oddłużeniu.

Zadłużeni najemcy mają rożny status społeczny. Łączy ich tylko to, że mają kłopoty ze spłatą czynszu. Czasem dług sięga kilkunastu tysięcy złotych. Wśród zainteresowanych wybrano osoby, które były najbardziej potrzebujące (np. bezrobotnych) lub wyrażały chęć systematycznej pracy.

- Dozorca-wolontariusz zajmuje się budynkiem, w którym mieszka, związanym z nim podwórzem i chodnikiem, a także ma obowiązek każdego ranka obejść ulicę, przy której mieszka, aby stwierdzić, czy wszystko jest w porządku. Jeśli zauważy na przykład wybitą szybę, to sms-em informuje o tym administratora. Pieniądze za sms-y zwracamy dozorcom-wolontariuszom - dodaje Podsiadły.

Wolontariusze, którzy weszli lub wejdą do programu "Dozorca", mogą w nim uczestniczyć nie tylko tak długo, dopóki nie spłacą zadłużenia, ale także później. Może to być formą płacenia za czynsz. Rocznie w ten sposób mogą odpracować 3000 zł.

- Jednocześnie przy pomocy Centrum Wolontariatu podejmujemy działania, aby bezrobotnym dozorcom pomóc znaleźć pracę. Na przykład w firmach sprzątających miasto, które z nami współpracują - mówi Aleksandra Podsiadły.

Jedną z osób, które skorzystały z programu "Dozorca" jest Piotr Urbaniak, który pracuje w domu przy ulicy Długiej, gdzie mieszka.

- Już o godzinie szóstej jestem na nogach, ale gdy pada śnieg, wstaję o czwartej, żeby odśnieżyć podwórko. Monitoruję także klatki schodowe, sprawdzam żarówki oraz to, czy nie działali gdzieś wandale. Jeśli jest coś nie tak, zawiadamiam administrację. Na obchody wychodzę dwa razy dziennie - opowiada Piotr Urbaniak.

- Cieszę się, że mam możliwość odpracowania długu. Zadłużenie mam niewielkie i mam nadzieję, że spłacę je dość szybko. W ten sposób ja coś robię dla miasta, a ono dla mnie.

Jak szybko można w ten sposób pozbyć się zadłużenia? Dość sprawnie, bo jedna godzina pracy dozorcy-wolontariusza zimą jest wyceniana na 10 zł brutto, a latem - 8 zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza