Mimo że Sakalauskas miał dać odpowiedź do wczoraj, poprosił o konsultację z rodziną. Podpisany kontrakt ma odesłać w piątek. Andrzej Twardowski, prezes Energi Czarnych, powiedział krótko. - OK, ale w tym czasie rozpoczynamy rozmowy z innym trenerem.
Trudno się dziwić słupskiej stronie, zbyt długo trwa oczekiwanie na decyzję trenera. Umowa miała być podpisana najpierw we wtorek, potem w środę, teraz w piątek. Sakalauskas jest w rozmowach bardzo zasadniczy, bierze pod uwagę każdy szczegół. Z jednej strony to ważne, z drugiej odwlekanie podpisania umowy można odczytać jednoznacznie: trener nie przyjmie oferty słupskiego klubu. Jak będzie w rzeczywistości? Przekonamy się pod koniec tygodnia.
Jednak już wczoraj wieczorem do Słupska przyjechał kolejny agent reprezentujący następnego trenera.
Tymczasem maleje szansa na zatrudnienie w Enerdze Czarnych Krzysztofa Szubargi, reprezentacyjnego rozgrywającego. Miał on najpoważniejszą ofertę z Nymburga - mistrza Czech. Mógł tam otrzymywać około 70 tysięcy dolarów netto za sezon. Nad Słupią na pewno nie otrzymałby takiego uposażania. Trudno jednak także liczyć na argument, który słupszczanie mieliby w zapasie, że Szubarga pełniłby rolę pierwszej jedynki w zespole. On taką funkcję miał już i w poprzednich klubach Atlasie Stali Ostrów Wielkopolski, Polonii Warszawa i nie jest to dla niego jakakolwiek karta przetargowa.
Nadal nie ma odpowiedzi od Dawida Przybyszewskiego, który przebywa na wakacjach w USA, a jego agent ma kłopoty ze skontaktowaniem się z zawodnikiem. A jak wyglądają sprawy z innymi graczami: Pawłem Leończykiem lub Pawłem Malesą? Czekają na oferty Energi Czarnych, klub wciąż jednak liczy na uelastycznienie ich stanowisk finansowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?