Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czwarty etap słupskiego ringu z przesądzonym przebiegiem

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Planowo będą aż cztery włączenia ulic do węzła obwodnicy Głobino przy ul. Boh. Westerplatte
Planowo będą aż cztery włączenia ulic do węzła obwodnicy Głobino przy ul. Boh. Westerplatte Grzegorz Hilarecki
W piątek w słupskim ratuszu wiceprezydent Marek Biernacki tłumaczył radnym problemy związane z przygotowaniami do realizacji nowej inwestycji.

Mowa o drodze od ulicy Poznańskiej, przez Słoneczną, biegnącą w stronę osiedla Westerplatte, nowym mostem nad Słupią (w miejscu mostu czołgowego), dalej nową ulicą Leśną, przez osiedle domów jednorodzinnych do szpitala wojewódzkiego na Hubalczyków i na jego tyłach aż do ulicy Bohaterów Westerplatte przy węźle Głobiono. Wzbudza ona kontrowersje, a mieszkańcy domów na tym osiedlu, obok których ma biec nowa ulica, głośno protestują.

- Sprawdziliśmy w terenie. Im nie chodzi tylko o uciążliwości, bo będzie droga. Tam nieprawnie niektórzy zagospodarowali miejski teren, nawet go ogradzając i robiąc różne nasypy - zaatakował Marek Biernacki, który jest odpowiedzialny za miejskie inwestycje.
Wiceprezydent zrelacjonował, że odbył już spotkania w gdańskich oddziałach Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w sprawie planowanej inwestycji i nie jest możliwe wprowadzenie do przygotowanych już planów dużych zmian, o co wnosili mieszkańcy podczas zorganizowanych kilka tygodni temu w ratuszu konsultacji.

- Wybrany wariant jest optymalny, jeśli chodzi o początek, bo nie ma możliwości, by droga szła od ulicy Słonecznej prosto w kierunku Słupi - zapewnia wiceprezydent.
To byłoby bardzo drogie rozwiązanie, ale i tak niemal niemożliwe ze względu na przepisy o ochronie przyrody. Tak więc w grę wchodzi tylko wariant z poprowadzeniem ulicy obok mostu czołgowego (tam kończy się przyrodniczo bezcenny teren Natura 2000).

Zdaniem wiceprezydenta wybrany dalszy przebieg ringu na Leśnej jest odpowiedni. Ale jakie kontrowersje wzbudza, widać było, bo na piątkowym spotkaniu z radnymi do dyskusji włączył się Przemysław Woś z Radia Gdańsk, mieszkaniec os. Westerplatte, i mocno krytykował planowany przebieg drogi. Szczególnie że nieopodal planowanej drogi powstały już dwie inne, tyle że niezbudowane przez miasto.

- To pokazuje, jak bez sensu są wydawane u nas unijne pieniądze - mówił.
Okazuje się, że gmina Słupsk już kończy drogę, nową asfaltówkę, która też ma połączenie z węzłem Głobino.Radni dziwili się, że to droga asfaltowa, ale sam wiceprezydent przeciął ich zdziwienie, mówiąc, że sam specjalnie tam pojechał i porobił zdjęcia.

Droga w gminie Słupsk jest budowana z dotacji, będzie kosztować 10 milionów zł. I co ciekawe, poprzednie władze Słupska zgodziły się, by ona powstała, ale nie poinformowały o tym radnych oraz mieszkańców. Patrząc na mapę, widać, że kolejny etap ringu będzie trzecią drogą budowaną też za unijne pieniądze w tym miejscu i te trzy asfaltówki biegną mniej więcej w tym samym kierunku prawie równolegle!

A jest w tym rejonie jeszcze jedna nowa droga. Mowa o przecince w lesie zrobionej przez lasy państwowe i wyłożonej płytami drodze przeciwpożarowej.
- Wycięto tam mnóstwo drzew - przyznał Marek Biernacki. - Ale my nic do tego terenu nie mamy i nie mamy wpływu na postępowanie leśników.

Mieszkańcy jednak na poprzednim spotkaniu w ratuszu wskazywali, że może lepiej byłoby, by czwarty etap ringu został odsunięty od domostw i przez ulicę Arciszewskiego połączył się z tą leśną drogą, korzystając już z tego, co zrobiły Lasy Państwowe.

Zobacz także Słupski ring z dużymi problemami

Jednak zdaniem władz Słupska tego typu zmiany spowodowałyby ponad półtoraroczne opóźnienie w przygotowaniach do tej inwestycji, która obecnie jest na etapie decyzji gdańskiego RDOŚ. I postawiłyby plan pod znakiem zapytania. Alternatywą jest zaprzestanie prac i pogodzenie się ze stratami, bo wydano już kilkaset tysięcy złotych na przygotowania do inwestycji, w tym plany. Sama droga ma kosztować ponad 100 milionów. Władze uważają, że dostaniemy na to unijną dotację, która pokryje 85 proc. kosztów.

W piątek Marek Biernacki podkreślił, że konsultacje w sprawie drogi się odbyły. Inaczej twierdził wcześniej na spotkaniu z mieszkańcami, obwiniając poprzednie władze miasta. Sami radni zauważyli, że tak naprawdę odbyły się one tylko na papierze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza