Przejaskrawiając zagadnienie można powiedzieć, że zamiast hurtowego kupowania Kowalski lepiej wyjdzie na tym, gdy kwotę przeznaczoną na zakup hurtowy włoży na dobre konto lokacyjne i codziennie będzie kupował w sklepie detalicznym.
Dodajmy - na konto lokacyjne, a nie na lokatę, gdyż tylko z tego pierwszego może wybierać pieniądze nie tracąc oprocentowania kwoty na lokacie. Oczywiście taka sytuacja ma miejsce, gdyby ktoś miał zamiar kupować bardzo duże ilości i to tych droższych towarów.
Różnice zbyt małe
Opłaca się nabywać hurtowo i to wybrane artykuły dużej rodzinie, a już nie takiej, która składa się tylko z dwojga małżonków. Opłaca się również kupować rodzinom, które mieszkają daleko od dużego miasta i rzadko tu przyjeżdżają. Ceny w hurcie są niższe niż w wielu sklepach w małych miejscowościach.
Taniej kosztują słodycze, herbata, kawa, papierosy i inne używki.
I droższe i tańsze
Wiele towarów w hurtowych marketach ma zbliżone ceny do artykułów w sprzedaży detalicznej, choć nie takie same. Zdecydowanie tańsze są różnego rodzaju jogurty, serki homogenizowane i desery, ale jednorazowo trzeba zakupić od 12 do 24 sztuk.
Warto jednak wiedzieć, że w małych marketach artykuły te sprzedawane są w jeszcze niższych cenach niż w hurcie, ale uwaga, tylko wtedy gdy zbliża się koniec ich okresu przydatności do spożycia.
Sery w hurtowej sprzedaży najczęściej są dużo tańsze niż w handlu detalicznym. Z tym, że przeważnie w hurtowej sprzedaży trzeba od razu nabyć około 1-3 kg. Śmietana jest w hurcie bardzo tania, ale pakowana po 6 sztuk. Podobnie jest z pizzą, która w hurcie kupujemy bardzo tanio, ale po kilka sztuk naraz.
Takie same warzywa
Tańsze jest też mięso, ale dostępne w paczkach co najmniej kilogramowych, co dla dużej rodziny jest często jednorazowym zakupem w detalu.
Za to warzywa i owoce mają taką samą cenę, jak na targowiskach, a nawet wyższą. Targowiska przewyższają hurt w tym, że przeważnie oferują większy wybór zieleniny.
Również jajka na targowisku można kupić przeważnie taniej, niż w sklepach hurtowych.
ekspert radzi - Eugenia Grzelak sprzedawca w kiosku wielobranżowym
Obecne kioski, to małe sklepy, w których najlepiej widać wyższość sprzedaży detalicznej nad hurtową. Hurt przeważnie położony jest na obrzeżach miasta, jest więc do niego daleko. By dojechać, trzeba stracić czas i na bilet. Już w hurtowni, jeśli ktoś nie zna się na towarach, nikt mu nie udzieli żadnej fachowej informacji na temat różnych artykułów.
Co innego w małym sklepiku, kiosku czy bazarze, gdzie kupujący ma przed sobą sprzedawcę, posiadającego pełną wiedzę na temat oferowanych towarów. Kupując w hurcie, trzeba nabywać towary w dużej ilości, co nie jest najlepsze szczególnie przy artykułach spożywczych ze względu na przydatność do spożycia. Nabywając je w sklepiku płacimy trochę więcej, o 10 gr czy 15 gr, z marżą maksymalnie 20 proc., ale za to mamy pewność, że towar jest świeży i co jest w środku.
Sprzedawca w małym sklepie, głównie przemysłowym, zawsze doradzi, opowie jak działa dane urządzenie, jakie ma parametry i czy nie warto kupić innego, bardziej dla nas przydatnego. W hurtowni kupujący pozostawiony jest sam na sam z ogromną ilością towarów, o których prócz nazwy, którą odczyta na kartonie, nie ma zielonego pojęcia.
Twierdzę więc, że kupowanie hurtowe dobre jest dla właścicieli sklepów, a nie dla zwykłego zjadacza chleba.
Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?