Czy Polska płynie z europejskim nurtem morskiej energetyki wiatrowej?

Materiał informacyjny – Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej
W 2022 roku Polska zajęła 7. miejsce wśród państw europejskich pod względem nowych, wiatrowych instalacji, według raportu New Wind – „Wind energy in Europe, 2022 Statistics and the outlook for 2023 – 2027”. Wyprzedziły ją Niemcy, Szwecja, Finlandia, Francja, Wielka Brytania i Hiszpania, a kolejne miejsca zajęły Niderlandy, Turcja, Włochy, Norwegia, Austria, Belgia czy Irlandia. Wyłącznie w sektorze offshore udział miały już jedynie Wielka Brytania – z przewagą nad sektorem onshore, Francja, Niderlandy, Niemcy, Norwegia oraz Włochy. Skoro eksperci zauważają duży potencjał, jaki tkwi w polskim Morzu Bałtyckim – kiedy możemy spodziewać się rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w naszym kraju?

Gospodarka przyjazna rozwojowi branży

Jak wynika z raportu PSEW z 2022 roku – "Potencjał Morskiej Energetyki Wiatrowej w Polsce", gdyby wykorzystać w pełni potencjał morskiej energetyki wiatrowej polskiej części Morza Bałtyckiego, która wynosi 33 GW, energia pochodząca z tego źródła mogłaby do 2040 roku realizować aż 57% polskiego zapotrzebowania na energię elektryczną. Do tego potrzebne są jednak: odpowiednie usprawnienia regulacyjne, legislacyjne i administracyjne, wsparcie lokalnego łańcucha dostaw, usunięcie barier infrastrukturalnych czy w końcu – współpraca międzynarodowa państw Morza Bałtyckiego.

Tu podaj tekst alternatywny

Bez odgórnych inicjatyw trudno o pełne wykorzystanie potencjału zasobów. Dobrze pokazuje to opisany w raporcie GWEC – "Global Offshore Wind Report 2022" przypadek ochrony przedstawicieli łańcucha dostaw w Zjednoczonym Królestwie. W końcu rozwój sektora offshore i onshore wind wiąże się z rozwojem rynku pracy i wpływami do budżetu państwa oraz gmin, a ich ochrona, to ochrona rozwijającej się gospodarski.

Podmuch w żagle sektora offshore

Polska dysponuje zasobami, które dają jej strategiczną przewagę nad tempem rozwoju bardzo przyszłościowego sektora, jakim jest morska energetyka wiatrowa. Nie chodzi tylko o dostęp do Morza Bałtyckiego. Polskie porty i firmy, dzięki wieloletniej tradycji budowy statków, już teraz posiadają know-how, związany z technologiami przydatnymi w branży. Więc na co czekamy?

Może impulsem do zmian okaże się najnowsza kampania Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej, dofinansowana ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, której celem jest poszerzanie wiedzy Polaków o tym odnawialnym źródle energii. Kampania informacyjno-edukacyjna „Płyniemy z wiatrem” przekonuje, że farmy wiatrowe to korzyści dla środowiska, bezpieczeństwa energetycznego, gospodarki i lokalnych społeczności.

Tu podaj tekst alternatywny

Ma na celu edukować na temat energetyki wiatrowej – tej lądowej i morskiej, uświadamiać o jej pozytywnym wpływie na jakość powietrza, polski biznes i przemysł, turystykę czy atrakcyjne miejsca pracy. Podczas konferencji prasowej kampanii, o której można przeczytać w artykule "Konferencja inaugurująca kampanię – Zalewski, Pazura i Orleański płyną z wiatrem", wszyscy trzej ambasadorowie byli zgodni co do tego, że energia z wiatru to krok ku lepszemu światu dla ich dzieci i przyszłych pokoleń. Nic dziwnego – w spocie kampanii możemy usłyszeć, że energia z wiatru jest zielona, czyli ekologiczna i tania. w spocie kampanii możemy usłyszeć, że energia z wiatru jest zielona, czyli ekologiczna i tania.

Wychodząc naprzeciw mitom na temat tego sektora, kampania oferuje między innymi filmy edukacyjne z ambasadorami, których pierwsze efekty można zobaczyć już w mediach społecznościowych. Aby być z nimi na bieżąco, wystarczy śledzić media społecznościowe kampanii „Płyniemy z wiatrem”.

Po co nam morskie farmy wiatrowe, czyli offshore wind?

O jakich dokładnie korzyściach dowiadujemy się od Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej? Rozwój w kierunku energetyki wiatrowej i wykorzystanie dostępnych możliwości, związanych z sektorem offshore wind, zwiększa polskie bezpieczeństwo energetyczne, a niższe ceny energii – konkurencyjność gospodarki.

To także szansa na rozwój specjalizacji w kraju, w nowatorskiej dziedzinie, wpływająca zarówno na pojawianie się atrakcyjnych miejsc pracy, jak i specjalizację polskiego łańcucha dostaw. Przybliża do realizacji celu dekarbonizacji polskiej gospodarki i rozwoju przemysłu w kierunku przyszłościowych rozwiązań.

Polska obecnie zajmuje odległe miejsce na tle pozostałych państw Europy w emisji zanieczyszczeń, a dzięki morskiej energetyce wiatrowej i kolejnym farmom wiatrowym może się to zmienić. Także włodarze polskich miejscowości, w których powstały już lądowe farmy wiatrowe, zauważają ich pozytywny wpływ na rozwój gmin. Wyłania się wyraźny obraz farm wiatrowych jako szansy na pobudzenie polskiej gospodarki na wielu płaszczyznach.

Tu podaj tekst alternatywny

A dlaczego warto rozszerzać działalność w kierunku energii wiatrowej o sektor offshore? Morskie farmy wiatrowe są jeszcze bardziej efektywne niż ich lądowe odpowiedniki. Większa szybkość i konsystencja wiatru czy brak czynników zakłócających, typowych dla środowiska lądowego, powodują, że mniejsza ilość turbin morskich produkuje te same ilości energii, co większa ich ilość w odpowiedniku lądowym – onshore.

Dzięki otwartej przestrzeni wód, jeszcze więcej energii może zostać wyprodukowane. Nie pozostaje to jednak bez większych kosztów w budowaniu i utrzymaniu farm wiatrowych. Jednak zwiększa możliwość zagospodarowania zapotrzebowania na energię za pomocą odnawialnych źródeł, które są korzystne dla wszystkich.

Tu podaj tekst alternatywny

Kiedy w Polsce zaczną działać morskie farmy wiatrowe?

Ponad 30 lat od powstania pierwszej na świecie morskiej farmy wiatrowej w Danii, na polskim horyzoncie zaczynają pojawiać się efekty prac nad morską energetyką wiatrową. Grupa PGE i duńska firma energetyczna Ørsted realizują aktualnie projekty: Baltica 3 i Baltica 2 oraz Baltica 1, których rozpoczęcie prac zaplanowano na lata: 2026, 2027 i 2030. Mają łącznie generować około 3,5 GW, co można przeliczyć na energię elektryczną w mniej więcej 5,5 milionach gospodarstw domowych.

To dużo, więc gdy pomyślimy o potencjale polskiego Bałtyku na poziomie około 33 GW – perspektywa znacząco się zmienia. Sama praca Baltici 2 i 3 jest estymowana na roczne zmniejszenie emisji CO2 o aż 8 milionów ton. Odległość turbin wiatrowych morskiej farmy wiatrowej Baltica, powstającej między Łebą i Ustką, wyniesie minimum 25 km od brzegu, a infrastruktura lądowa, związana z funkcjonowaniem farmy, zaplanowana jest w gminie Choczewo – pozostaje wypatrywać efektów.

Te efekty mogą być dużo lepsze, jeżeli więcej osób będzie miało dostęp do prawdziwych informacji na temat funkcjonowania farm wiatrowych na lądzie i morzu. Szerzenie się mitów oddala Polskę, w porównaniu z resztą Europy, od ambitnych celów.

Więcej na temat kampanii „Płyniemy z wiatrem” można dowiedzieć się na stronie plyniemyzwiatrem.pl oraz w jej mediach społecznościowych na Facebooku, Instagramie, YouTube oraz TikToku.

Niniejszy materiał powstał w ramach kampanii „Płyniemy z wiatrem”, realizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Energii Wiatrowej, dofinansowanej ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Za jego treść odpowiada wyłącznie Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Czy Polska płynie z europejskim nurtem morskiej energetyki wiatrowej? - Portal i.pl

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza