Inni słupszczanie
Inni słupszczanie
W Elblągu walczyli jeszcze dwaj pięściarze Czarnych. W wadze do 60 kg Maciej Kamiński przegrał z Dawidem Stempniewskim z Tygrysa Elbląg 0:5, a Adam Muszyński do 75 kg uległ Nazarowi Hohojowi (Wisłok Rzeszów), także 0:5.
Mistrzostwa odbyły się w Elblągu. Deik walczył w wadze do 81 kg. To jedna z najsilniej obsadzonych kategorii w tegorocznej imprezie. Aż czterech zawodników było w niej rozstawionych, w innych wagach czyniono tak tylko z dwójką faworytów. Słupszczanin zaczął doskonale, pokonał już w pierwszej walce Radosława Podgórskiego z Paco Lublin, spokojnie zwyciężając na punkty 5:0.
W drugiej walce, już w ćwierćfinale, walczył o wejście do strefy medalowej. Jego przeciwnikiem był Damian Dołbaczuk z Gwardii Wrocław. - Dawid polował na cios. Jego przeciwnik był dwukrotnie liczony. Gdy po raz kolejny Deik trafił, sekundanci wrocławianina poddali walkę - opowiada Marek Pałucki, jego szkoleniowiec. Pojedynek zakończył się w trzeciej rundzie.
Dawid spokojniejszy, bo miał już medal, mógł przystąpić do kolejnego pojedynku, tym razem o wejście do finału. Jego rywalem był Roger Hryniuk z Cristalu Białystok. Dawid nie pozostawił wątpliwości, kto był lepszy. - Przeciwnik był trudnym rywalem, miał silny cios, ale tak to już w tej wadze jest. Jednak z każdą chwila Dawid pokazywał coraz więcej atutów.
Trener Hryniuka trzymał ręcznik w pogotowiu, by go rzucić na ring. Bał się, że celne ciosy Deika zdemolują jego podopiecznego - mówi Pałucki. Obyło się bez poddania. Deik wygrał 5:0.
W finale pięściarz z Pomorza trafił na swojego odwiecznego rywala Kamila Goińskiego z Sokoła Słupca. To z nim przegrał w finale w zeszłym roku. - Dawid musi walczyć ostrożnie i w półdystansie. Nie może iść na wymianę ciosów - taka taktykę opracował Pałucki na starcie o złoto. Niestety emocje wzięły górę.
Dawid zaczął polowanie na przeciwnika. Mocno wierzył w swoją ulubiona broń - siłę ciosu. To samo robił Goiński i pojedynek przerodził się w wymianę sierpowych, prostych i haków, w których górę wzięło większe doświadczenie i obycie na ringu Goińskiego. Ostatecznie jemu sędziowie przyznali zwycięstwo 5:0.
- Cieszymy się z tego co mamy. Srebro - przed wyjazdem przyjęlibyśmy w ciemno - podsumowywał Pałucki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?