Deweloper wycina las i buduje osiedle. Nie ma jeszcze zgody na wycinkę wszystkich drzew

O wycince poinformowali nas mieszkańcy, którzy z niepokojem obserwują pracę pilarzy.
- Wycinka trwa już kolejny tydzień. Początkowo myśleliśmy, że usuną tylko kilka drzewek, ale teraz cały teren wygląda jakby przeszła wichura. Zniknęły niemal wszystkie drzewa, a wycinka trwa nadal - mówią mieszkańcy Osiedla Niepodległości. - Spacerujemy tędy codziennie. Była tu cisza i spokój. Przecież w tym lesie mieszkają zwierzęta. Jak można tak bezkarnie wycinać drzewa? Kto na to pozwolił? - denerwuje się mężczyzna, który zadzwonił do naszej redakcji.

Okazuje się, że działka, o której mowa - kwartał na Osiedlu Zachodnim pomiędzy ulicami Szpilewskiego, klinami zieleni, a ulicą Korfantego, to własność prywatna, a dokładnie deweloperska. Prace, którą tam trwają, to przygotowanie gruntu pod budowę kolejnego osiedla mieszkaniowego. O wycince drzew wie Wydział Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska, choć - jak przyznaje pani dyrektor - deweloper nie uzyskał jeszcze zgody na wycinkę drzew.

- Prowadzone jest postępowanie administracyjne w tej sprawie. Byliśmy już dwukrotnie na oględzinach tego terenu, wykonaliśmy pomiary obwodów drzew i przyglądaliśmy się, które drzewa są wycinane. Przepisy mówiące o wycinkach drzew zostały ostatnio zliberalizowane. Właściciel musi zgłosić wycinkę, ale nie na wszystkie drzewa musi otrzymać pozwolenie. W niektórych sytuacjach wystarczy fakt, że zgłosi wycinkę. Zależy to od wielu czynników, m.in. od planu zagospodarowania terenu, od rodzaju drzew, obwodów ich pni - wyjaśnia Katarzyna Guzewska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w UM w Słupsku. - Tak, jak wspomniałam, byliśmy już dwukrotnie na oględzinach i prowadzimy postępowanie administracyjne, które najprawdopodobniej skończy się wydaniem karnej decyzji.

Dlaczego w takim razie wycinka trwa nadal?
- Nie mamy prawa, aby wstrzymać wycinkę. Gdy zakończymy postępowanie, w konsekwencji inwestor będzie musiał zapłacić karę. Inwestor doskonale zna przepisy, gdyż jest to już kolejna inwestycja w mieście. Wielokrotnie prowadziliśmy jego sprawy. Wie, jakie ponosi ryzyko - mówi Katarzyna Guzewska.

Z deweloperem próbowaliśmy się skontaktować, ale bezskutecznie. Nie chciano nas z nim połączyć, a na prośbę oddzwonienia, nie odpowiedział. Jak tylko uda nam się z nim porozmawiać, będziemy temat kontynuować.

Wycinka drzew a prawo

Wycinkę reguluje Ustawa o ochronie przyrody. Niekiedy wycinka drzewa jest konieczna z uwagi na fakt, że nieruchomość jest przeznaczona na realizację inwestycji. Wówczas — zgodnie z art. 83d ustawy o ochronie przyrody — w celu uzyskania zgody należy przedstawić pozwolenie na budowę, kiedy prace kolidują z drzewami lub krzewami przeznaczonymi do wycinki. Co warte podkreślenia, artykuł 83d nie ma zastosowania do inwestycji celu publicznego.
Wycinka drzew na działce bez zezwolenia także jest możliwa. Z ustawy o ochronie przyrody wynika jasno, iż bez zezwolenia wycinka drzew jest możliwa, gdy obwód pnia na wysokości 5 cm nie przekracza określonej wartości dla poszczególnych gatunków. Na przykład dla takich gatunków drzew, jak topola, wierzba, klin jesionolistny i klon srebrzysty, obwód pnia nie może przekroczyć 80 cm. Usunięcie drzew takich jak kasztanowiec zwyczajny, robinia akacjowa oraz platan klonolistny nie mogą mieć pnia o obwodzie większym niż 65 cm. W przypadku pozostałych gatunków drzew ten wymiar nie może przekraczać 50 cm.
Obecne przepisy stanowią duże ułatwienie dla osób, których interesuje wycinka drzew i krzewów.