Kołobrzeska "Bryza” powstała w 1973r. Do lat dziewięćdziesiątych była jednym z nielicznych miejsc w mieście, gdzie można było kupić najróżniejszy asortyment.
– W sklepach jeszcze nie było wiele towaru – wspomina Zofia Zapała, współ-właścicielka. – Pamiętam tłumy, kiedy można było kupić u nas materiał sztruksowy. Przyszło całe miasto, dom handlowy był wypełniony po brzegi.
W tych czasach "Bryzę” naprawdę odwiedzały tłumy. Był to dobry punkt orientacyjny w mieście.
– W latach osiemdziesiątych, podczas stanu wojennego wiele osób uciekało do "Bryzy” przed pacyfikacjami ulicznymi. Nie zamykałyśmy drzwi przed nimi – mówi inna współwłaścicielka, Grażyna Błasiuk.
We wrześniu 1991 r. dom handlowy "Bryza”, działający wcześniej pod egidą Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego, przejęły pracownice. Zawiązały spółkę i początkowo przez cztery miesiące dzierżawiły obiekt od WPHW, a następnie go wykupiły.
Obecnie spółka ma siedem właścicielek. To pracownice "Bryzy” jeszcze sprzed przemian lat 90-tych.
– Zaryzykowałyśmy wtedy i postanowiłyśmy przejąć "Bryzę” – wspomina Grażyna Jereczek, współwłaścicielka. – Nie było łatwo, nie znałyśmy się dobrze na zawiłościach prawnych. W tych pomógł nam mec. Powierza, który później pracował u nas. Czasy były inne. To my musiałyśmy jeździć wszędzie po towar – dostawcy nie przyjeżdżali do nas, jak ma to miejsce teraz. Zostawiało się dzieci, męża i jechało ciężarówką na drugi koniec Polski. Nie zapomnę nigdy powrotów samochodem wypchanym po brzegi różnym asortymentem. W tym czasie rodziny pomagały nam w remontach.
Tydzień temu na stronach internetowych domu handlowego, w którym kupić można niemal wszystko za wyjątkiem dużego sprzętu AGD i materiałów drogeryjnych, pojawiła się oferta sprzedaży.
– To nasza wspólna decyzja. Nie jesteśmy już młode, trochę zmęczyłyśmy się już pracą – wyjaśnia decyzję Zofia Zapała. – Robimy to trochę z przykrością. "Bryza” to ważne miejsce w mieście, to część naszej historii.
Jak się dowiedzieliśmy, jest duże zainteresowanie ofertą wśród inwestorów z Polski i zagranicy, choć brak jeszcze konkretnych ofert. Na razie dzwonią i piszą maile. Teren "Bryzy” nie ma planu zagospodarowania, ale działka nie ma żadnych zobowiązań.
Właścicielki nie podają żadnej sumy, którą chciałyby dostać ze sprzedaży domu handlowego, choć liczą na-wet na kilkadziesiąt milionów złotych.
– To bardzo atrakcyjne teren – mówi Marek Kaczyń-ski z MK Nieruchomości. – Zabudowany, z potencjałem, cena może być wyższa niż za działki nad morzem.
Posiadaczki "Bryzy” chciałyby, aby przyszły kupiec pozostawił w jakiejś części funkcje handlowe.
– To ze względu na naszych pracowników – tłumaczą. – Zatrudniamy siedemnaście osób. Będziemy się starały znaleźć dla nich pracę u przyszłego właściciela działki, gdyby pozostawił on na tym terenie funkcje handlowe – mówią.
Nie wiadomo, kiedy "Bryza” może zostać sprzedana. Właścicielki przyznają, że potrzebują przynajmniej pół roku na wyprzedaż towaru, jednak może przyjść oferta kupna domu z całym asortymentem.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?