- Jestem otwarta na rozmowę na każdy temat - mówiła, gdy zapytaliśmy ją o strategię, jaką stosuje w czasie rozmów z mieszkańcami miasta.
W zabiegach o wyborców pomagała jej grypa osób, które kolportowały wśród przechodniów ulotki i gazetkę kandydatki. Niektórzy nie chcieli ich brać ze sobą do domu albo nawet przyjmować. - Jestem przyzwyczajona do różnych reakcji.
Czasem osoby, z którymi rozmawiam, dają się przekonać - mówi kandydatka. Uważa, że debata Beaty Szydło i Ewy Kopacz nie wpłynęła zasadniczo na postrzeganie PiS, choć jej zdaniem debatę wygrała kandydatka partii Jarosława Kaczyńskiego. Pani Arciszewska-Mielewczyk nie widzi większych różnic w oczekiwaniach wyborców w Słupsku i Gdyni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?