Dorota Gardias: fajnej pracy szukam od zaraz

Jak podało Radio Gdańsk, Dorota Gardias najprawdopodobniej zostanie wkrótce zastępcą dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku.

- Jeśli zostanie ogłoszony konkurs, to się zastanowię - powiedziała nam Gardias.

Potwierdza, że złożyła w słupskim ratuszu dokumenty świadczące o jej dorobku zawodowym i wykształceniu. Zrobiła to jeszcze w maju, gdy przestała być przewodniczącą Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Położnych i Pielęgniarek.

- Mam gdzie pracować, ale szukam nowych, ciekawych wyzwań zawodowych - tłumaczy. - Poza podyplomowymi studiami menedżerskimi ukończyłam studia z zakresu pedagogiki socjalnej i edukacji zdrowotnej w Akademii Pomorskiej.

Przyznaje jednak, że doświadczenia nie ma, bo w strukturach MOPR do tej pory nie pracowała.

- Jako pielęgniarka często stykałam się z problemami ludzi bezdomnych i bezrobotnych. Przez 13 lat w ramach własnej działalności gospodarczej zajmowałam się także problemami osób uzależnionych od alkoholu, co pozwoliło mi poznać inną sferę problemów zawiązanych z pomocą społeczną i przemocą w rodzinie - dodaje Gardias.

Za to - jak twierdzi - nie angażuje się już w życie partyjne, bo nie jest z SLD (wystąpiła kilka lat temu, przechodząc do LiD - dop. red). W wyborach parlamentarnych wystartowała z listy SLD, bo dostała taką propozycję.

Krzysztof Sikorski, wiceprezydent Słupska, nadzorujący Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie mówi enigmatycznie. Zapewnia, że nie planuje ogłoszenia konkursu na zastępcę dyrektora tej placówki, bo teraz jest tam dwóch zastępców i jego zdaniem wystarczyłby nawet jeden.

Jednak w 2012 roku szefowa MOPR-u Elżbieta Jacniacka osiągnie wiek emerytalny.

- Wszystko będzie zależało od tego, czy pani Jacniacka uzna, że zakończyła swoją misję - mówi wiceprezydent Sikorski. - Jeśli odejdzie, trzeba będzie rozpisać konkurs.