Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dożywocie za podpalenie, dwa zabójstwa i usiłowanie, narażenie ludzi na śmierć

Bogumiła Rzeczkowska
Bogumiła Rzeczkowska
Dzisiaj, w czwartek Sąd Okręgowy w Słupsku skazał niespełna 20-letniego Macieja D. na karę dożywocia za podpalenie kamienicy przy ul. Pileckiego 7 w Lęborku, dwa zabójstwa i usiłowanie oraz narażenie wielu osób na śmierć.

W czwartek zakończył się proces Macieja D., który jako osiemnastolatek podpalił kamienicę przy ul. Pileckiego w Lęborku.
Prokuratura Okręgowa w Słupsku oskarża go o popełnienie zbrodni zabójstwa dwóch osób oraz usiłowania zabójstwa czterech kolejnych osób w związku z podpaleniem budynku mieszkalnego w Lęborku przy ul. Pileckiego 7, w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie.

Tragedia rozegrała się w nocy z 30 września na 1 października 2018 roku około godziny 1.30. Ponad miesiąc wcześniej Daria Dynkiewicz, była partnerka oskarżonego, z małą córeczką Polą, ich wspólnym dzieckiem, przeprowadziła się ze swojego mieszkania do swojej mamy Wioletty Wenig. Dlatego, że Maciej D. był zazdrosny o to, że kobieta zbyt wiele uwagi poświęcała dziecku, a nie jemu. Wówczas mężczyzna groził, że ją zabije, zniszczy, spali.

Tamtej nocy Maciej D. podpalił szmaty, plastikowe butelki i opony w korytarzu pod schodami. Uciekającej z mieszkania rodzinie ogień odciął drogę. Dzieci Wioletty Wenig straciły przytomność. Z pożaru wynieśli je strażacy.

Pokrzywdzona rodzina na rozprawie Macieja D. w Sądzie Okręgowym w Słupsku. Na pierwszym planie fotografie Agatki i Janka, rodzeństwa, które zginęło od poparzeń

Śmierć dzieci po pożarze kamienicy w Lęborku. Oskarżony o po...

16-letnia Agatka żyła nieco ponad tydzień. Na początku grudnia 2018 roku zmarł 13-letni Janek. Czteroletni Maciuś miał ciężkie poparzenia większości ciała. Chłopiec cierpi do dzisiaj fizycznie i psychicznie. Ma ślady poparzeń i przechodzi ciężką terapię laserową skóry. Jest oszpecony. Inni sąsiedzi odnieśli mniejsze obrażenia, 20 osób trafiło do szpitali, 25 osób było narażonych na śmierć.

Maciej D. i jego obrońca Magdalena Pasieka wnieśli o uniewinnienie. Sąd jednak w nieprawomocnym wyroku zgodził się z wnioskiem prokuratora Roberta Firleja z Prokuratury Okręgowej w Słupsku. Skład sędziowski nie dopatrzył się jakiejkolwiek okoliczności łagodzącej mimo młodego wieku oskarżonego - Maciej D. nie przyznał się, nie wyraził, skruchy, nie żałował czynu.

Maciej D. ma też zapłacić Wioletcie Wenig 200 tys. zł zadośćuczynienia, 80 tys. zł - małemu Maćkowi, a po 7 tys. zł Darii Dynkiewicz i małej Poli. Kilku sąsiadom kwoty - po 4 i 2 tys. zł.

Wyrok nie jest prawomocny.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza