Na pustym terenie u zbiegu ulic Frąckowskiego i Norwida ma powstać park imienia Stanisława Ignacego Witkiewicza. W miejscu tym według planów słupskich urzędników ma się znaleźć jak najwięcej elementów związanych z osobą artysty. Plan parku ma powstać do końca tego roku, a jego realizacja wstępnie planowana jest na rok 2011.
Mieszkańcy osiedla nie ukrywają, że chcieliby, aby park powstał jak najszybciej.
- To ogromne osiedle, a jego mieszkańcy mają do dyspozycji tylko jeden park przy ulicy
Małcużyńskiego - mówi Adriana Kopiec, mieszkanka ulicy Dmowskiego. - Od mojego domu do tego parku jest daleko, dlatego przydałoby się jeszcze jedno tego typu miejsce. Plac przy ulicy Frąckowskiego świetnie się do tego nadaje, bo znajduje się on w umownym centrum naszego osiedla.
W ostatnich dniach zauważyliśmy, że wokół pustego placu przy tej ulicy sadzone są drzewa. Wkopano tam kilkadziesiąt nowych sadzonek. Jak się dowiedzieliśmy, mają one tworzyć obrys parku im. Witkacego.
- W ramach inwestycji jedna z firm dostała pozwolenie na ścięcie 37 topól przy ulicy Szczecińskiej - mówi Krystyna Jankowiak, kierownik działu terenów zielonych w słupskim Zarządzie Terenów Zielonych i Cmentarzy Komunalnych w Słupsku, który administruje tym terenem. - W zamian za to zobowiązała się, że zasadzi ponad dwieście sztuk nowych drzew i sto metrów kwadratowych krzewów. Część z tych drzew jest sadzona właśnie na placu przy ulicy Frąckowskiego, tworząc obrys nowego parku. Są to graby, kolumnowe drzewa, które w przyszłości będą izolować park od znajdującej się nieopodal jezdni.
W pierwszym zamierzeniu miała to być porzeczka krwista, ale zrezygnowano z niej właśnie na rzecz grabów. Te drzewa można pięknie formować, więc świetnie sprawdzą się w tym miejscu. Porzeczka będzie rosła wzdłuż ulicy Piłsudskiego. Na razie nie ma jeszcze wyznaczonego dokładnego terminu powstania parku.
Mieszkańców osiedla cieszy to, że nasadzenia zwiastują powstanie parku, zastanawiają się jednak, czy upalne lata jest dobrym czasem na sadzenie drzew.
W tej sprawie z naszą redakcją skontaktował się pan Adam (nazwisko do wiadomości redakcji).
- Nawet osoby nie posiadające wykształcenia ogrodniczego wiedzą, że nasadzeń dokonuje się jesienią albo wczesną wiosną. W tych warunkach te drzewa nie mają najmniejszych szans na przeżycie - pisze w e-mailu pan Adam.
Czytelnik zastanawia się, czy będą one chociaż regularnie podlewane.
- To rzeczywiście nie jest najlepszy czas na sadzenia, ale firma ta miała wyznaczone terminy i musi się ich trzymać. Upały trudno przewidzieć wcześniej. Jeśli coś złego będzie się działo z drzewami, firma w ramach reklamacji posadzi nowe - dodaje Krystyna Jankowiak. - Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by drzewa przetrwały. Każde z nich podlewane jest 50-100 litrów wody co drugi dzień.
Czy na osiedlu Niepodległości jest za mało zieleni?
Jolanta Tuszyńska, pracownik biurowy
- Przydałby się skwer z ławkami lub park w centralnej części osiedla, czyli w okolicy ulicy 11 Listopada. To wielkie blokowisko, więc trzeba starać się o to, żeby wokół było jak najwięcej zieleni.
Danuta Olszewska, emerytka
- Według mnie przydałby się tutaj jakiś ładny park. Na razie jest tylko jeden na ulicy Małcużyńskiego, ale zauważyłam, że przy ulicy Frąckowskiego sadzą drzewa. Na takim osiedlu powinno być znacznie więcej zieleni.
Ewa Zalewska, referent
- Na całym osiedlu Niepodległości jest sporo zielonych, ale niezagospodarowanych placów. Kilka nawet w samym centrum osiedla. Moim zdaniem powinno się o nie zadbać i chociaż na jednym z nich stworzyć park z ławkami.
Aleksy Bogucki, licealista
- Zieleni jest mało, szczególnie pomiędzy blokami. Na pewno też przydałby się jeszcze jeden taki park jak przy ulicy Małcużyńskiego. Chciałbym też, żeby zrobiono przy okazji boisko do piłki nożnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
