Jak się dowiedzieliśmy, słupski sanepid sprawdził już kilka hurtowni, kilkadziesiąt sklepów oraz zakład konfekcjonowania soli, w którym wzbogacano ją w dodatki ziołowe.
-Do tej pory nie stwierdziliśmy nic podejrzanego - dodaje pani Kisiel. Ponadto wytypowano jedną hurtownię oraz zakład produkcyjny, który wykorzystuje sól, do pobrania próbek. Według Centralnego Biura Śledczego i poznańskiej prokuratury w tzw. aferze solnej mogły uczestniczyć trzy firmy - dwie z woj. kujawsko-pomorskiego i jedna z woj. wielkopolskiego.
W sumie ponad 10 lat mogły sprzedawać miesięcznie tysiące ton niejadalnej soli, twierdząc, że jest to sól spożywcza. Jak powiedział rzecznik policji Andrzej Borowiak, część tej soli sprzedawana była w opakowaniach, na których znajdowała się m.in. nazwa jednej z kopalni soli.
Dodał, że tzw. sól wypadowa różni się od soli spożywczej m.in. bardzo dużą zawartością siarczanów sodu.W normalnym obrocie jest ona wykorzystywana do posypywania dróg, produkcji farb i w przemyśle garbarskim, Zaznaczył również, że w sprawie zabezpieczona została obszerna dokumentacja.
W tej sprawie zatrzymanych zostało do tej pory pięć osób. Z ustaleń CBŚ wynika, że firmy trudniące się nielegalnym procederem mogły rocznie zarabiać nawet 6 mln zł. Kupowały sól wypadową po ok. 30 zł za tonę i sprzedawały jako spożywczą po ok. 300 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?