Działo się na sądowych wokandach

Pierwszy dotyczy głośnej nie tylko w Słupsku awantury, której uczestnikami byli sławna kucharka Magda Gessler i menedżer Doliny Charlotty Mirosław Wawrowski. Padło podczas niej wiele mocnych słów, a sąd musiał ocenić, które były karalne, a które nie. Pierwszy wyrok był łaskawszy dla pana Wawrowskiego, drugi, który zapadł wczoraj, dla pani Gessler. Przeczytacie o tym na stronie 1 w Głosie Pomorza.

Zupełnie innej natury czyny, potocznie mówiąc, malwersacje bankowe, zarzucono słupszczance, która zaangażowała się nie tylko w biznes, ale i w politykę - związana było z jedną z dużych partii opozycyjnych, kandydowała do parlamentu i na słupską radną. Dobrowolnie poddała się karze - o szczegółach tej bulwersującej sprawy, dotyczącej dużych pieniędzy, przeczytacie na stronie 4 w Głosie Pomorza.