Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Wszystkich Świętych w Słupsku. Ludzie żyją tak długo, jak długo o nich pamiętamy... (zdjęcia)

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
Przyjemna pogoda od rana sprzyja spacerom po słupskich nekropoliach. W Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy groby zmarłych - tych bliskich i tych dalszych - znajomych z pracy, z osiedla... To dzień zadumy nad przemijającym czasem i dzień wspomnień, kiedy przywołujemy w pamięci tych, których już na swej drodze nie spotkamy.
Przyjemna pogoda od rana sprzyja spacerom po słupskich nekropoliach. W Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy groby zmarłych - tych bliskich i tych dalszych - znajomych z pracy, z osiedla... To dzień zadumy nad przemijającym czasem i dzień wspomnień, kiedy przywołujemy w pamięci tych, których już na swej drodze nie spotkamy. Łukasz Capar
Przyjemna pogoda od rana sprzyja spacerom po słupskich nekropoliach. W Dniu Wszystkich Świętych odwiedzamy groby zmarłych - tych bliskich i tych dalszych - znajomych z pracy, z osiedla... To dzień zadumy nad przemijającym czasem i dzień wspomnień, kiedy przywołujemy w pamięci tych, których już na swej drodze nie spotkamy.

Słupszczanie i mieszkańcy regionu, korzystając z bardzo dobrej pogody, od rana tłumnie odwiedzają groby zmarłych na obu słupskich nekropoliach. Jedni wolą przyjść rano, aby uniknąć korków popołudniami, inni chcą mieć czas na odwiedzenie grobów bliskich poza miastem albo na popołudniowe spotkania z przyjaciółmi i rodziną.
Dla wielu to dzień nostalgii i zadumy, gdyż wracają wspomnienia związane z osobami, których już nie ma wśród nas.

- To taki dzień, kiedy emocje po stracie może przywołać na nowo. Można to określić trajektorią cierpienia, przeplatanie się chwil dobrych z trudnymi, wywołanymi wspomnieniami, ważnymi datami, rocznicami. To wszystko ma prawo do nas wracać i nie ma w tym nic złego, że tak się dzieje - mówi Marta Anna Sałapata, psychotraumatolog specjalizująca się w tematyce straty i żałoby w gabinecie „Alfabet żałoby” w Słupsku.

Rozmowa o żałobie, życiu po śmierci bliskiej osoby

Dla wielu osób zapalenie znicza jest niezwykle ważne, by w postaci tego światełka dać wyraz pamięci i uczuć.

- Jeśli jest to dla kogoś ważne, to należy postępować zgodnie z własnymi potrzebami. Dlatego jestem daleka od udzielania porad w tym zakresie, bardziej bliskie jest mi towarzyszenie osobie, która pyta, czy to będzie dobrze, jeśli ja zrobię tak czy tak. Odpowiadam, jeżeli tak właśnie pan/pani czuje, to jak najbardziej. Ważne, aby nie czuć się przymuszonym do różnych zachowań na przykład z powodu obawy, że jakaś ciocia nam powie, że dawno nas nie widziała na cmentarzu i że jak tak można. To jest wtórnie raniące. Jednej osobie ulgę przynosi codzienne chodzenie na cmentarz, inna nie jest tam w stanie pójść w ogóle. I trzeba to zrozumieć - mówi Marta Sałapata.

Mówi się też, że tak długo będziemy żyć, jak trwamy w pamięci innych ludzi. Nagrobek jest miejscem, przy którym się spotykamy, bo pamiętamy. Czasami raz w roku, właśnie 1 listopada.

- Tak i słyszymy zazwyczaj te same rozmowy. „Ale ty wyrosłeś! Musimy się spotkać na kawę. Przesuń ten znicz na środek. A kto przyniósł ten zielony, przecież nie pasuje do reszty…”. Jednak jeśli spotkamy się na cmentarzu z innymi ludźmi, przywiedzionymi do tego grobu pamięcią o zmarłym, o relacji z nim, o więziach, które stworzył w swoim życiu, to dlaczego mamy się nie uśmiechać i nie pożartować. To niezwykłe, że gromadząc się wokół grobu, jednak koncentrujemy się na życiu, wspominamy, oddajemy się refleksji, ale i przekomarzamy się w kwestii ustawienia kwiatów czy zniczy.

Kwesta na rzecz hospicjum
Warto pamiętać o kweście, która rokrocznie odbywa się na słupskich cmentarzach na rzecz Hospicjum Miłosierdzia Bożego w Słupsku. Tradycyjnie datki są zbierane przez wolontariuszy na słupskich cmentarzach, w Ustce, w Zimowiskach, Kobylnicy, Łupawie, Potęgowie, Kołczygłowach i na wielu cmentarzach w miejscowościach, skąd zgłosili się wolontariusze. Kwesta w Dniu Wszystkich Świętych jest już słupską tradycją. Dzięki niej pacjenci, dla których hospicjum jest ostatnim domem, pod fachową opieką mogą czuć się bezpiecznie, przebywać z rodzinami. Za pieniądze z kwest hospicjum się rozbudowało, kupuje sprzęt medyczny, wyposażenie i artykuły higieniczne, czy środki odkażające. Bez wsparcia ludzi dobrej woli, także z 1 procenta, czy kwestowania w czasie koncertów i meczów, działalność placówki byłaby niemożliwa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza