Ulica Hołdu Pruskiego, która przebiega między starym cmentarzem a Stadionem 650-lecia, graniczy także z Laskiem Północnym.
I właśnie tam od pewnego czasu wieczorem, na skraju lasu pojawia się stado dzików, które w tym miejscu żeruje.
- Dziki wyraźnie nie boją się ludzi. Ja tam chodzę wieczorami i trochę się boję, bo nie wiem, jak te zwierzęta mogą zareagować - mówi mieszkaniec ulicy Wiśniowej.
- Jeśli dzików się nie drażni i spokojnie przechodzi się obok nich, to nic się nie stanie. One raczej uciekną
- mówi Marian Wilczewski, łowczy okręgowy ze Słupska.
Według niego dziki pewnie pojawiły się w tym miejscu, bo natrafiły na pokarm.
- Była już taka sytuacja, że locha z warchlakami w poszukiwaniu pokarmu podchodziła aż pod sam zamek
- dodaje pan Wilczewski.
Według niego Lasek Północy w Słupsku należy do obwodu łowieckiego koło Wilk w Słupsku. Jednak nie można liczyć, że myśliwi zaczają się na dziki w pobliżu ulicy Hołdu Pruskiego, bo to jest teren zamieszkały. Łowczy okręgowy jednak obiecał, że sprawą dzików zainteresuje myśliwych z koła łowieckiego Wilk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?