- Ta umowa jest finałem rocznych rozmów dotyczących przejęcia przez gminę szpitala w Miastku. Od teraz to gmina Miastko ponosi odpowiedzialność za całą sferę szpitalnej opieki medycznej. Teraz wszystko będzie zależeć od determinacji w działaniu i wyrzeczeń, bo takie muszą nastąpić. Dotyczy to pracowników. To ponad 200 osób, które zainicjowały proces zmian. To pracownicy, a nie gmina, byli inicjatorem przejęcia szpitala. Jako samorząd to umożliwiliśmy - powiedział zaraz po podpisaniu umowy Roman Ramion, burmistrz Miastka.
Nie ukrywał, że podpisaniu umowy towarzyszyły obawy. - Ale gdyby nie było nadziei na powodzenie tego przedsięwzięcia, to gmina by w tym nie uczestniczyła - stwierdził Ramion zapowiadając (nie określił terminu) ogłoszenie konkursu na wybór operatora do prowadzenia szpitala.
- Ta umowa to pierwszy krok do głębszych zmian w szpitalu w Miastku, ale i w Bytowie - powiedział Jacek Żmuda-Trzebiatowski, starosta bytowski. - Myślę, że oba szpitale będą ze sobą zarówno współpracowały, jak i rywalizowały. To naturalne. Zdrowa konkurencja jest dobra. Bardzo chcę, aby powiodło się tak szpitalowi w Miastku, jak i w Bytowie. Mam nadzieję, że teraz zmianom będą towarzyszyły już mniejsze emocje.
Jeszcze dzisiaj wywiady wideo z burmistrzem oraz starostą. W sobotę w papierowym wydaniu Głosu Pomorza więcej szczegółów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?