Agnieszka chciała zarobić jako kucharka w łebskim lokalu. Usłyszała, że dostanie ponad 2000 zł za miesiąc pracy. Zrezygnowała po dwóch tygodniach. Jak mówi, miała dość mieszkania w dziesięć osób w czteroosobowym pokoju bez sufitu i złego traktowania. Wyjechała z 200 zł w kieszeni, bo szef potrącił jej za spanie, jedzenie i inne rzeczy. Jak pracownicy sezonowi mogą zadbać o własny interes? Piszemy i radzimy dzisiaj w "Głosie Lęborka".
Wracamy także do tematu brudnej Łeby. Pierwsi ten problem zauważyli nasi czytelnicy, teraz piszemy o liście 41 osób, które chcą, aby władze kurortu zmieniły firmę sprzątającą. Co na to pani burmistrz Halina Klińska? Tego dowiecie się, kupując papierowe wydanie piątkowego "Głosu Pomorza" z "Głosem Lęborka".
Piszemy także, dlaczego jeszcze nie zaczęły się roboty przy odnawianiu kamienicy w centrum Lęborka, które mają być finansowane z unijnych pieniędzy. Jak zwykle, przedłużają się formalności. - Ale Lębork już teraz jest piękny - twierdzi Kazimierz Ostaszewicz, pisarz, poeta, artysta kabaretowy, który osiadł tutaj po powrocie z emigracji w 2005 roku.
Te i inne artykuły do przeczytania w dzisiejszym "Głosie Lęborka", w wydaniu papierowym. Zapraszamy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?